Mieszkańcy obawiają się zwiększonego natężenia ruchu, przede wszystkim ciężkich pojazdów. Natomiast władze miasta uspokajają: Powstanie dodatkowa ulica w mieście, która odciąży ruch ciężkich pojazdów dotychczas jeżdżących ul. Strzelecką.
O kontrowersyjnej obwodnica rozmawiamy z prezydent Wejherowa, Krzysztofem Hildebrandtem.
- Na problemy komunikacyjne miasta trzeba patrzeć kompleksowo i perspektywicznie – twierdzi prezydent Hildebrandt. – Miasto nie leży w drogowej próżni, lecz jest powiązane z siecią dróg biegnących przez miasto, nieopodal, czy wokół niego. Z tych dróg spływają do nas tysiące pojazdów dziennie. O tym, że dziś coraz trudniej poruszać się po mieście, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Docierały do nas o dawna sygnały o uciążliwościach związanych z przejazdem ciężkich pojazdów wożących materiały budowlane właśnie ul. Strzelecką. Interweniowaliśmy w tej sprawie chcąc ograniczyć ten ruch u zarządzającego ruchem, czyli w starostwie. Ciężkie samochody ze żwirem i piaskiem jeżdżą tą ulicą, bo to jest najkrótsza droga z kopalni kruszyw do krajowej „szóstki” i dalej w Polskę. Wybudowanie tej projektowanej obwodnicy spowoduje, że ciężkie pojazdy, np. z „Wakozu”, nie będą jeździły ul. Strzelecką, lecz już przy leśnych stawach skręcą w lewo, nową drogą wybudowaną przez las, by potem za koszarami i Specjalnym Ośrodkiem Szkolno – Wychowawczym, przeciąć ul. Sucharskiego i tor kolejowy a następnie włączyć się do „szóstki” koło dawnego „Jantara” i Urzędu Pracy. Można w skrócie powiedzieć tak: powstanie w Wejherowie, ale poza miastem, nowa ulica, którą skierowany zostanie cały ruch, przede wszystkim ciężkich pojazdów, jadących z kierunku południowego, drogą od strony Strzepcza i Lini, na północ, zachód i wschód od Wejherowa. To na pewno w znacznym stopniu ulży mieszkańcom ul. Strzeleckiej. Oczywiście skorzystają na tym mieszkańcy ul. 3 Maja, Sobieskiego, Sienkiewicza i wszystkich ulic przyległych oraz całego miasta, bo łatwiej będzie przejechać przez centrum, w szczególności przez rondo na ul. Sobieskiego. „Odkorkowane” zostanie centrum miasta i zmniejszona emisja spalin, a więc skażenie powietrza.
- Mówimy tu głównie o ruchu na tzw. drodze powiatowej, czyli ul. Strzeleckiej i szosie do Strzepcza. A co z drogą nr 218, czyli w mieście ul. 3 Maja, Sienkiewicza i dalej Ofiar Piaśnicy?
- Tu trzeba przede wszystkim spojrzeć perspektywicznie na problem, a właściwie na kilka problemów związanych z przebiegiem tej drogi przez Wejherowo. Docierają do nas informacje, że PKP chce zlikwidować przejazd na ul. Sienkiewicza, przez który ta droga biegnie, a pozostawić w zasadzie tylko dwa: na ul. Kwiatowej i Puckiej. Twierdzą, że nigdzie w Polsce nie ma przejazdu przez tak dużą ilość torów jak na ul. Sienkiewicza, a poza tym tak duża ilość przejazdów, przypominam, że jest ich w Wejherowie aż cztery, nie jest, ich zdaniem konieczna. No i co wtedy się stanie? Były projekty, by drogę nr 218 „puścić” od ronda w ul. Sobieskiego, wyciąwszy uprzednio piękne drzewa. Tu postawiliśmy stanowcze weto. Chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego. Stąd też pomysł nowego połączenia, czyli obwodnicy z przejazdem kolejowym o jednym torze poza centrum miasta. Cała zachodnia część miasta będzie mogła z niego korzystać, co także ograniczy korki na rondzie. W tym miejscu muszę zaznaczyć, że za kilka lat powstanie tzw. „droga kaszubska” łącząca, na południe od Wejherowa, Trójmiasto z Lęborkiem. Kierowcy będą korzystali z „drogi kaszubskiej” i najdogodniejszego dla nich zjazdu z „drogi kaszubskiej” na drogę powiatową, czyli ul. Strzelecką. I tu jak na dłoni widać, jak potrzebna jest ta obwodnica. Jak nie powstanie, to wszystkie te samochody i tak przejadą ul. Strzelecką i znajdą się na rondzie. W dalszej perspektywie obwodnica zostanie wybudowana w północnej części miasta przez dzielnicę przemysłową, do ul. Ofiar Piaśnicy i dalej nad morze. Czyli, krótko mówiąc, ominie ul. 3 Maja, rondo, Sienkiewicza, całe centrum Wejherowa. A ul. Strzeleckiej nie obciążą.
- Więc, jak Pan sądzi, skąd te protesty? Czy mieszkańcy tych ulic nie mają żadnych podstaw, by obawiać się tych nowych rozwiązań?
- Nie ma żadnych powodów do obaw. Wręcz przeciwnie. Uważamy, iż te rozwiązania spowodują, że nie tylko „odetkamy” rondo i centrum miasta, ale też spowodujemy, że ruch na tych ulicach, w perspektywie, będzie mniej uciążliwy. I będzie na nich bezpieczniej. W sumie można powiedzieć tak: w zasadzie nic się nie zmieni w organizacji ruchu w naszym mieście oprócz tego, że wybudowana zostanie dodatkowa ulica, która przejmie na siebie dużą część przejeżdżających przez Wejherowo pojazdów, odciążając w ten sposób inne ulice, w tym Strzelecką i 3 Maja. A skąd protesty? Być może z tego powodu, że jest zbyt mała wiedza na ten temat. Może źle odczytano informacje, które ukazały się w prasie?
- To nie trzeba było zorganizować spotkań z mieszkańcami, wyjaśnić im te wszystkie uwarunkowania i zawiłości? Może warto zrobić to teraz?
- Nie tylko warto, ale, jak widać i trzeba. Zaproszę, oczywiście nie wszystkich mieszkańców, a ich przedstawicieli i przedstawię im te informacje, o których rozmawiamy. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia, bo szkoda byłoby, gdyby, wskutek nieporozumienia, zaprzepaszczone zostało kilka lat starań o rozwiązanie komunikacyjnych problemów Wejherowa. Proszę mi wierzyć, że przecież nie robimy tego dla siebie, ale dla dobra mieszkańców miasta.
- Na koniec jeszcze jedno pytanie: czy nie można by przeprowadzić tak obwodnicy tak, by w ogóle omijała miasto? Chodzi o to, by ruch na drodze nr 218 skierować jeszcze przed dojazdem do Wejherowa, przed ul. Marynarki Wojennej z szosy szemudzkiej na szosę prowadzącą do Lini i potem za koszarami i OSW na drogę nr 6? To zupełnie omijałoby miasto.
- To jest niemożliwe. Z tego powodu, że albo trzeba by było „przebijać się” przez Kalwarię, co z oczywistych względów jest nie do realizacji, albo poza nią przejść, bardziej na południe, przez tereny Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Są też tam tereny objęte programem UE „Natura 2000” i rezerwaty przyrody. To też jest nierealne. Nikt na to nie wyda zezwolenia.
Napisz komentarz
Komentarze