Artykuły

GDAŃSK. O sprawach stoczni mówiono dzisiaj w Sejmie. Wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz: twierdzi, że obecnie rozmowy z Komisją Europejską w sprawie Stoczni Gdańskiej "bardziej przyjazne". Natomiast stoczniowa "Solidarność" 31 sierpnia będzie protestować w Brukseli

GDAŃSK. Poseł Stanisław Łyżwiński (Samoobrona) został zatrzymany w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. W windzie szpitalnej utknął wraz z policjantami, którzy go przewożą go do prokuratury w Łodzi. Rzecznik prokuratuty zapowiedział, że w ciągu 48 godzin od zatrzymania Łyżwińskiemu będą przedstawione zarzuty. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

STAROGARD GD. Z sejfu sądu zginęło 6 tys. zł. Jak ustaliła policja pieniądze mogła wziąć Arleta L., która pracuje w sądzie.

POMORZE. W pierwszym półroczu 2007 r. na Pomorzu powstało ok. 12 tys. nowych firm. W całej Polsce liczba nowych firm wynosi prawie 150 tys. Jednakże wiele firm wyrejestrowano z różnych powodów (głównie okresowo - na wyjazd za granicę).

FINANSE. Dobra wiadomość dla malych firm. Od września składki na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących działalność gospodarczą będą niższe o prawie 10 zł.

POMORZE. Grupa partnerska „Poznaj serce Kaszub” ma najlepszy pomysł na produkt turystyczny w woj. pomorskim– tak orzekła kapituła konkursu „Turystyka – wspólna sprawa”. Jednym z celów konkursu było stymulowanie aktywności środowisk lokalnych, aby powstały nowe produkty turystyczne, podnoszące atrakcyjność turystyczną regionu.

KOCIEWIE. W środę rano, 22 sierpnia br., po długiej i ciężkiej chorobie zmarł w szpitalu w Tczewie Roman Landowski, wybitny regionalista, znawca ziemi kociewskiej, mistrz pióra, redaktor.

TCZEW. Mężczyzna został śmiertelnie ugodzony nożem kuchennym w okolice serca. Żona przyznała się do zabicia – jak twierdzi - pijanego męża podczas awantury małżeńskiej.

MALBORK. Z Lubeki, za pośrednictwem joannitów, do Malborka dotarły szpitalne łóżka i specjalne stoliki dla chorych leżących.

TCZEW. Mija 50. rocznica urodzin ś.p. Grzegorza Ciechowskiego. Jakim go zapamiętali tczewianie. Wśród mieszkańców miasta krąży hasło, według którego Tczew bardziej potrzebuje postaci Grzegorza Ciechowskiego, niż on potrzebował Tczewa. Czy to prawda, że nasz rodzimy muzyk, omamiony sławą, wypiął się na swoje rodzinne miasto?