Rejsu Niepodległości jest organizowany dla uczczenia setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, którą będziemy świętować w tym roku. W maju 2018 roku „Dar Młodzieży” wypłynie z Gdyni, żeby okrążyć glob. W tym czasie będzie pływającą wizytówką Polski. Punktem kulminacyjnym rejsu będzie udział w 34. Światowych Dniach Młodzieży w Panamie w styczniu 2019 roku. „Dar Młodzieży”, według założeń, powróci do Polski w marcu 2019 roku. W morzu spędzi w sumie 9 miesięcy.
W Rejs Niepodległości, poza stałą załogą i studentami ze Szczecina oraz Akademii Morskiej w Gdyni, na pokładzie żaglowca popłynie 400 młodych ludzi. To laureaci konkursu, który zorganizowano z okazji tej wielkiej morskiej wyprawy. Najpierw chętni do udziału w rejsie, w specjalnej aplikacji na facebookowym profilu Rejsu Niepodległości, umieszczali zdjęcia lub krótkie filmy, w których prezentowali siebie w roli Młodych Ambasadorów, promujących Polskę za granicą. Internauci głosowali za najlepszymi kandydaturami. W sumie zgłosiło się prawie 600 osób. W sobotę, 20 stycznia, na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie odbył się jego drugi etap konkursu. 500 osób, które uzyskało najwięcej głosów, napisało test wiedzy z zakresu historii działań niepodległościowych - od Powstania Kościuszkowskiego do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r., podstaw wiedzy żeglarskiej oraz tematu morze w Biblii. To jego wyniki wyłoniły zwycięzców. Na miejscu byli przedstawiciele Akademii Morskiej w Gdyni, którzy przyglądali się zmaganiom kandydatów na wilków morskich. Pełna lista laureatów znajduje się na stronie internetowej Rejsu Niepodległości.
Pierwotnie w wielki rejs miało popłynąć 100 osób. Jednak z uwagi na ogromne zainteresowanie konkursem i chęć jeszcze większego uhonorowania 100-lecia polskiej niepodległości, zdecydowano o zwiększeniu liczby miejsc dla Młodych Ambasadorów.
– Cieszymy się, że konkurs spotkał się z tak dobrym przyjęciem ludzi młodych i tak wielu młodych Ambasadorów chce opowiadać o Polsce na świecie i spotkać się z Papieżem Franciszkiem w Panamie. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by umożliwić, jak największej liczbie osób udział w tym niezwykłym wydarzeniu – powiedziała Anna Moskwa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
400 zwycięzców podczas Rejsu Niepodległości będzie reprezentować nasz kraj w świecie i propagować polską kulturę.
– Jako polska młodzież mamy ogromną energię, którą możemy przekazywać dalej – podkreślają zwycięzcy konkursu.
Wśród laureatów są ludzie w różnym wieku, często zgłaszały się pary, czy rodzeństwo, którzy w tę morską podróż popłyną razem. Motywacje uczestników do udziału w rejsie były podobne.
– Sobotni test był dla uczestników konkursu bardzo emocjonujący, tym bardziej, że rywalizowały całe rodziny - na przykład brat z siostrą, narzeczoną i kuzynką. Po ogłoszeniu wyników rozmawialiśmy ze zwycięzcami, to dla nich nie tylko przygoda życia, ale przede wszystkim podróż po nowego siebie - mówi prof. Janusz Zarębski, rektor Akademii Morskiej w Gdyni.
Młodzi Ambasadorzy popłyną na jednym, wybranym przez siebie, odcinku Rejsu Niepodległości dookoła świata. Będą się wymieniać w trakcie rejsu, a to dlatego, że niemożliwe jest zabranie jednocześnie wszystkich. Na pokładzie może podróżować 196 osób, w tym 35 osób to stała załoga, a jest jeszcze obsługa.
Podczas swojej morskiej przygody „Dar Młodzieży” odwiedzi: Lizbonę, Teneryfę, Dakar, Kapsztad, Mauritius, Dżakartę, Singapur, Hong Kong, Shanghaj, Osakę, Vancouver, San Francisco, Los Angeles, Acapulco, Panamę, Nowy Jork, Hortę i Antwerpię. Następnie wróci do Gdyni.
Zwycięzcy konkursu, żeby popłynąć w rejs, będą musieli przejść szkolenia: w zakresie indywidualnych technik ratunkowych, ochrony przeciwpożarowej, elementarnych zasad udzielania pierwszej pomocy, w zakresie bezpieczeństwa własnego i odpowiedzialności wspólnej oraz problematyki ochrony na statku. Wszystko po to, żeby być częścią załogi i wiedzieć, jak sobie radzić w ewentualnych sytuacjach kryzysowych.
– Uczestnicy rejsu będą musieli zapoznać się ze statkiem. Będziemy im też pokazywać jak się wchodzi najpierw na te niższe półki, a potem na reje – zaznacza kpt. ż. w. Ireneusz Lewandowski, komendant „Daru Młodzieży”.