czwartek, 25 kwietnia 2024 10:11
Reklama

Apel rodziny ze Zblewa: Pomóżcie nam uratować naszą kochaną mamę

ZBLEWO - Nigdy nie prosiłem o pomoc, ale teraz jestem w sytuacji bez wyjścia – mówi kulturysta Wojciech Nadolski, prosząc o pomoc dla swojej chorej matki. Kobieta od prawie roku choruje na chłoniaka rozległego. Jest to nowotwór, który zaatakował szpik i inne narządy. Leczenie jest bardzo kosztowne, a rodziny państwa Nadolskich nie stać już na drogie leki, rehabilitację i sprzęt medyczny.
Apel rodziny ze Zblewa: Pomóżcie nam uratować naszą kochaną mamę

Autor: źródło: kociewiak.pl

Pani Teresa Nadolska przebywała już w różnych szpitalach. - Co przeszła, tego normalny człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazić – mówi jej syn. Po długiej walce o życie, głównie w Akademii Medycznej w Gdańsku, raka udało się lekarzom wprowadzić w stan remisji, czyli jest on na tę chwilę uśpiony. Uśpiony został chemią i chemioterapią, która - jak wiadomo - ma negatywne skutki uboczne... 

Wygrała z jedną chorobą, zaatakowała ją druga… 
Informacja o uśpieniu raka bardzo ucieszyła chorą 64-latkę i jej rodzinę, natomiast ciężko jest sobie poradzić ze skutkami ubocznymi – polineuropatią, czyli popalonymi nerwami. 
- Układ nerwowy został uszkodzony w takim stopniu, że mama nie rusza nogami, rękoma, jest podłączona pod cewnik i niestety nie wypróżnia się o własnych siłach. Co gorsza, paraliż, czy jak to nazwać, przechodzi na twarz, więc mama nie zamyka oczu nawet w czasie snu, ma kłopoty z widzeniem, ale co najgorsze również zaczynają się problemy z jedzeniem i mową. Pomijam już brak mimiki i nawet płaczu, poza łzami, przez uszkodzone nerwy twarzy – mówi bezradny syn pani Teresy. 

Rehabilitacja i czas to jedyna droga do zdrowia 
Obecnie pani Nadolska przebywa w jedynym miejscu, które zasugerowali lekarze, w którym jest szansa na uśmierzenie bólu i opiekę pod każdym względem... Jest to zakład opieki paliatywno - hospicyjnej w Starogardzie Gdańskim.
- Diagnoza 5 różnych neurologów jest taka: rehabilitacja przy łóżku, bo mama nie jest w stanie usiąść na tę chwilę i wziąć i leków. Cierpliwość, wiara, czas i kluczowa rehabilitacja to jedyna droga. Na tę chwilę mama ma rehabilitację 2 razy dziennie, na tyle, na ile pozwala stan – tłumaczy rodzina chorej kobiety. 

Jak pomóc? 
Bezradna rodzina potrzebne środki zbiera poprzez stronę Pomagam.pl. Właśnie tam można dokonać wpłaty. Wystarczy wpisać link: https://pomagam.pl/65mpojkp, by znaleźć konto chorej 64-latki (Idea bank 57 1950 0001 2006 0504 7664 0002 Teresa Nadolska). Potrzebne są m. in. podkłady, pampersy dla dorosłych, nutramil complex... Liczy się każda, nawet najdrobniejsza suma. Skontaktować można się również z synem chorej kobiety, Wojciechem Nadolskim, pod numerem: 504 399 737. 
Wierzymy, że nasi Czytelnicy i tym razem nie zawiodą, a chora pani Teresa otrzyma pomoc.
Z naszej strony życzymy zdrowia i wytrwałości w nierównej walce z chorobą! 

Więcej na ten temat przeczytacie w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskiej. 


Podziel się
Oceń

pochmurnie

Temperatura: 6°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama