Z nieoficjalnych informacji wynika, że 22 - letni mężczyzna, który przywiózł drzewo do klienta i rozładowywał je z przyczepy, przypadkowo zahaczył o linię wysokiego napięcia. Niestety mężczyzna zmarł. Na miejscu pracuje policja, prokurator oraz energetycy
Aktualizacja:
– Zgłoszenie wpłynęło około godziny 10.06. Działania straży pożarnej głównie dotyczyły zabezpieczenia lądowiska pod Lotnicze Pogotowie Ratunkowe – informuje kpt. Karina Stankowska, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzie Gdańskim. – Na miejscu pracowali ratownicy medyczni, którzy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową. W linii energetycznej wyłączony został prąd. 50 metrów od miejsca zdarzenia wylądował śmigłowiec. Niestety lekarz stwierdził zgon mężczyzny. Dalsze działania prowadziła policja, prokuratorzy i pogotowie energetyczne.
- To był młody i bardzo pracowity chłopak – powiedział nam jeden z sąsiadów. – Pracował od rana do wieczora, nie bał się żadnego wyzwania. To bardzo trudne dla nas wszystkich. Przemek To był bardzo dobry chłopak. Do tego wypadku doszło, kiedy przeładowywał drewno z samochodu na przyczepę. Najpierw na miejsce przybyło pogotowie, później straż, policja i energetycy. Widziałem, jak reanimowali go na przyczepie, to naprawdę bardzo przykre – dodał sąsiad, znajomy chłopaka.
więcej - kliknij tutaj