A może nad morze?
Przeprowadzką na Pomorze zainteresowane są zazwyczaj dwie grupy kupujących. Jedną z nich stanowią osoby starsze pragnące spędzić tam swoją emeryturę, podczas gdy druga z nich to młodzi ludzie, którzy otrzymali awans. W przedziale wiekowym 35-55 przeprowadzki są zazwyczaj rzadsze, a jeżeli występują to obejmują pobliskie miejscu zamieszkania miejscowości oraz wsie.
Bliskość morza sprawia, że większość dużych firm zlokalizowanych jest właśnie w województwie pomorskim. Pomniejsze oddziały skandynawskich firm, czy niemieckich przedsiębiorstw zazwyczaj na swoją siedzibę wybierają jedną z miejscowości, która wschodzi w skład Trójmiasta (Gdańsk, Gdynia, Sopot).
Sopockie molo na wyciągnięcie ręki
Sopot to miasto słynące przede wszystkim z drewnianego molo oraz festiwalu muzycznego. Jednak na uwagę zasługują również znajdujące się w tym mieście inwestycje budowlane. Mnogość mieszkań, domów oraz apartamentowców przyprawia o ból głowy, nawet największych "wyjadaczy". Szybki rozwój miasta sprawia, że liczba mieszkań stale rośnie, jednak popyt jest tak duży, że nie zanosi się na ograniczenie w najbliższym czasie inwestycji deweloperskich.
Jeżeli chodzi o mieszkania, Sopot oferuje je tak jak inne nadmorskie miasta w dwóch głównych wariantach. Pierwszy z nich to rynek pierwotny (deweloperski), podczas gdy drugi koncentruje się na mieszkaniach z rynku wtórnego (wcześniej już zamieszkiwanych). Powrót w stronę dziedzictwa rodzinnego sprawia, że Polacy coraz chętniej zwracają swoje oczy także w kierunku rynku wtórnego.
Pierwotny czy wtórny? Trudny orzech do zgryzienia
Zakup mieszkania w większości przypadków związany jest z również z podpisaniem oferty kredytowej. Jednak bez względu na to, czy korzystamy z zgromadzonych wcześniej środków pieniężnych, czy też otrzymanych niedawno przez bank- kupno mieszkania jest dla nas pewnego rodzaju inwestycją.
Rynek pierwotny to zazwyczaj wybór młodego pokolenia. Chęć urządzenia się "po swojemu" sprawia, że większość mieszkań deweloperskich znajduje się aktualnie w rękach tzw. pokolenia Y (milenialsi). Zakup przez nich mieszkania nie stanowi inwestycji, lecz jest jedynie drogą do osiągnięcia celu. W przypadku większości z nich za kilka lat będzie ono stanowiło dla nich tzw. pasywne źródło dochodu (poprzez wynajem).
Mieszkania z rynku wtórnego to zazwyczaj własność emerycka. Żółte ściany, lamperie oraz wszechobecne dywany to codzienność agentów zajmujących się sprzedażą tego typu mieszkań. Nieestetyczny wygląd nie stanowi jednak głównej wady tych nieruchomości. W większości są one zlokalizowane w gorszych pod względem infrastruktury okolicach, co stanowi niewątpliwą wadę w przypadku młodych kupujących.
Jeśli jesteś zainteresowany kupnem luksusowych mieszkań w Sopocie, odwiedź stronę biura nieruchomości Russjan.