Podczas kontroli jakie miały miejsce w miniony weekend, w ręce policjantów wpadło 9 kierowców, którzy mieli w wydychanym powietrzu od ponad 0,3 do 2 promili. Policjanci uniemożliwili też dalszą jazdę kierującemu oplem, który był pod wpływem środków odurzających. Wśród zatrzymanych był 36-letni mężczyzna, który w stanie nietrzeźwości kierował fordem i przewoził dwójkę synów w wieku 8 i 13 lat. W sobotę po godz.07.00 na ul. Trakt Św. Wojciecha funkcjonariusze drogówki zatrzymali do kontroli samochód mieszkańca Malborka, ponieważ zauważyli pęknięcie przedniej szyby w aucie. Podczas rozmowy z 36-letnim kierowcą forda, policjanci wyczuli od niego zapach alkoholu. Alkomat pokazał, że mężczyzna wsiadł za kierownicę mając w wydychanym powietrzu promil alkoholu. Jak się okazało w takim stanie przewoził swoje dzieci, ale też był w trakcie pracy. Po sprawdzeniu okazało się, że 36-latek od miesiąca ma uprawnienia do kierowania. Przez 10 wcześniejszych lat obowiązywał go sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, ponieważ już wcześniej był zatrzymywany przez policjantów za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Teraz 36-latek po raz kolejny starci uprawnienia do kierowania. Policjanci drogówki zatrzymali kierowcę forda i przewieźli go do komisariatu na Oruni, natomiast jego dzieci zostały przekazane pod opiekę rodzinie. Tego samego dnia, tyle że po północy na Al. Hallera funkcjonariusze drogówki zatrzymali do kontroli kierującego seatem ibiza, który jechał bez świateł. Podczas kontroli okazało się, że za kierownicą siedział 16-latek z Gdańska. W rozmowie z nieletnim gdańszczaninem funkcjonariusze wyczuli od niego zapach alkoholu. Badanie wykazało że kierował on pojazdem mając w wydychanym powietrzu 2 promile. 16-latek został przekazany pod opiekę opiekunowi. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.
Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także utrata uprawnień do kierowania oraz wysoka grzywna.
