wtorek, 23 kwietnia 2024 17:29
Reklama

Stolik Kociewski: W trosce o wspólny dom

Rozmowa z Hanną Bielang, przewodniczącą Społecznego Komitetu Mieszkańców Osiedla Przylesie i Okolic.
Stolik Kociewski: W trosce o wspólny dom


- Dlaczego zdecydowali się Państwo podjęć stanowczy protest przeciwko II wariantowi obwodnicy?
- Jako Społeczny Komitet Mieszkańców Osiedla Przylesie i Okolic aktywnie działamy dla dobra społeczności naszego osiedla już od ponad 20 lat. Organizujemy się przy wielu inicjatywach, jak np. przy budowie kanalizacji, gazociągu, utwardzeniu dróg czy zagospodarowaniu terenu zielonego na osiedlu, na którym powstał plac zabaw. Jesienią ubiegłego roku również jako Komitet postanowiliśmy się zorganizować w sprawie protestu przeciwko wariantowi II planowanej obwodnicy miasta. Przygotowaliśmy krótki film, na którym prezentujemy nasze niepokoje związane z planowaną budową obwodnicy w wariancie II. Jest to przede wszystkim wyraz naszego buntu przeciwko degradacji naszego osiedla, spokojnej okolicy. Tu się nic przypadkowo nie dzieje, to jest ciąg dalszy naszych społecznych działań. Po prostu wyrażamy nasz stanowczy protest, gdyż
mieszkając tutaj ponad 30 lat, nagle w naszą społeczność wkrada się intruz, który nie konsultując niczego z mieszkańcami, narzuca swoje stanowisko.

- Czego się dokładnie obawiacie?
- Obawiamy się przede wszystkim zagrożeń dla środowiska i bezpieczeństwa mieszkańców, chodzi o hałas przejeżdżających tirów, zatruwane powietrze spalinami, tego, że będziemy odizolowani od miasta betonowymi wiaduktami i ekranami. Świadomość mieszkańców naszego osiedla jest duża i nasze obawy w głównej mierze dotyczą ujęć wody. Na spotkaniach informacyjno-konsultacjach w kinie „Sokół” usłyszeliśmy od pana projektanta z Gdańskiego Transprojektu,  że można wykopać nowe studnie, przenieść wodociągi. To nas wyjątkowo zbulwersowało, ponieważ wiemy doskonale, że woda stanowi jeden z najcenniejszych zasobów, a nasza jest pod wieloma względami jedną z najlepszych. Podobno nadaje się ona do picia nawet bez przegotowania. Myślę, że to jest nasz główny argument.

- Czy nie odnoszą Państwo wrażenia, że wariant II jest zupełnie nieprzemyślany? Zdaje się, że powstał bez dokładnej analizy terenu, ponieważ biorąc pod uwagę ujęcia wody, duże przedsiębiorstwo zapewniające wielu osobom miejsca pracy, setki gospodarstw domowych a także uwarunkowania środowiskowe terenu, to wszystko sprawia, że wydaje się, jakby linia tego wariantu została zwyczajnie narysowana na mapie, bo taki był wymóg ale niezupełnie przemyślana.
- Było to dla nas ogromne zaskoczenie, zarówno dla mieszkańców naszego osiedla ale również pozostałej części miasta, że w ogóle można było pomyśleć o wytyczeniu trasy obwodnicy w wariancie II czy I. To jest bezsens, całkowity bezsens. Podobnie jest z wariantem IV. Przepisy przepisami. Wiemy, że projektanci są zobligowanie do zaprojektowania czterech wariantów. Owszem, takie warianty mogą powstawać w wielu różnych innych miastach, ale nie u nas, przy tak specyficznym układzie topograficznym, jakim jest Starogard Gdański. Dookoła są lasy, wijąca się rzeka, bagna i zwarta zabudowa osiedli. Wobec powyższego możliwy do realizacji jest tylko wariant III. Jeśli chodzi o nasz wariant II, to powinien on być potraktowany jako „przypadkowy”, trzeba go było narysować, więc jest, ale nie ma w ogóle żadnych przesłanek ku temu, aby go zaakceptować. Poza tym ważną kwestią w naszych działaniach jest sąsiedzka solidarność. Realizacja obwodnicy w tym miejscu oznaczałaby likwidację upraw i miejsc pracy dla ponad 100 osób. Decydenci, którzy zasiadają gdzieś w Warszawie nie są zorientowani w tego typu ogromnych społecznych i moralnych stratach takiego przedsięwzięcia. Dla nich to po prostu inwestycja. Natomiast dla nas to jest już ogromne zagrożenie zmuszające do działania. Stąd nasz protest.

- Jak Państwo oceniają tego typu podejście do tak ważnego tematu? Jak mówią mieszkańcy Przylesia, wariant II najprawdopodobniej nie został przez projektantów właściwie przeanalizowany, poznany, co poskutkowało niemal bezmyślnym wytyczeniem trasy planowanej obwodnicy.
- Ja to nazywam brutalnym wdzieraniem się w społeczność lokalną, nieliczeniem się z opinią mieszkańców. Wcześniej, przed przystąpieniem do projektu, nie było żadnych informacji na ten temat czy ankiet. Jest to działanie bardzo krótkowzroczne, bardzo konsumpcyjne, bez przemyślenia, bez wzięcia pod uwagę perspektywy przyszłości. Pomija się myślenie o obecnych i przyszłych mieszkańcach tych terenów. Na Przylesiu zagrożonych jest ok. 150 domów, plus do tego osiedle w Rokocinie i nowym osiedlu w Koteżach. Jest to około 200 domów. Być może,  że postawione ekrany wyciszyłyby hałas jadących samochodów, ale przecież wiadomo, że unoszące się spaliny, nawiewane najczęściej przez północno-zachodnie wiatry, przenosić je będą na nasze osiedla.

Dalszą część wywiadu z Hanną Bielang znajdziecie w aktualnej Gazecie Kociewskiej.


Podziel się
Oceń

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 8°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama