sobota, 20 kwietnia 2024 05:41
Reklama

Jubileusze Polskiego Związku Niewidomych

Polski Związek Niewidomych świętuje w tym roku 65-lecie. Jego malborscy członkowie przygotowują się już do przyszłorocznego jubileuszu, podczas którego będą świętować pół wieku koła.
Jubileusze Polskiego Związku Niewidomych

Zarząd Polskiego Związku Niewidomych w Malborku zorganizował imprezę integracyjną z okazji Dnia Białej Laski dla członków malborskiego koła. Jak co roku, uroczystość odbyła się w Barze Malaga w Malborku. W spotkaniu udział wzięło 115 osób.

Kazimiera Pliszka, prezes koła PZN w Malborku, opowiedziała o 65 -leciu istnienia związku oraz złożyła życzenia wszystkim uczestnikom. Jubileusz uczczono tortem ufundowanym prze szefową Baru Malaga.

- Kolega Waldemar Sadowski, wieloletni członek naszego koła, został uhonorowany Złotą Odznaką za działalność na rzecz środowiska osób niewidomych – informuje Kazimiera Pliszka. - W części artystycznej wystąpił chór Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Malborku. Z kolei koleżanka Helena Biskup przygotowała trzy monologi: Mieszanka Tuwima, Bigos Literacki i Kobieta Pracująca, które sama przedstawiła. Następnie odbyły się konkursy. Pierwszy to konkurs tańca i drugi konkurs z kapeluszami. Na zakończenie wszyscy mogli pląsać w rytmie przebojów przygotowanych przez Marka Wądłowskiego.

Środki na to integracyjne przedsięwzięcie pochodziły z Urzędu Miasta Malborka, odpłatności uczestników i firma Pemalux w Malborku.

- Jesteśmy organizacją o szerokim zakresie działania. Pomagamy osobom niewidomym i słabowidzącym. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby nie zostawiać tych osób samym sobie. Jako zarząd, pracujemy w ramach wolontariatu – zapewnia prezes malborskiego koła PZN. - Do naszego związku należy łącznie z dziećmi 178 osób. Poświęcamy swój czas osobom niepełnosprawny, pomimo tego, że sami jesteśmy niepełnosprawni. Z każdą nowo przyjętą do związku osobą jest przeprowadzana szczegółowa rozmowa dotycząca tego, jakiej pomocy oczekuje od nas. Kładziemy duży nacisk na rehabilitację, bo my, jako organizacja, podlegamy pod program promocji zdrowia i z tego tytułu zgłaszamy się do Urzędu Miasta po dofinansowanie naszych potrzeb.

Jak podkreśla Kazimiera Pliszka, rehabilitacja jest podstawowym aspektem prawidłowego funkcjonowania osób niewidomych.

- Po utracie wzroku mamy za zadanie na nowo przystosować chorego do życia w innych warunkach. Uczymy posługiwania się białą laską, tzw. orientacji przestrzennej. Jest to sprawa podstawowa. Oprócz tego uczymy niewidomych robienia kanapek, herbaty, ścielenia łóżek… Sporo tych czynności można ułatwić przy użyciu sprzętu, jaki posiadamy – tłumaczy. - Przykładowo: mamy specjalne czujniki do cieczy. Zakłada się to na kubek, a z chwilą, kiedy jest odpowiedni poziom wody w kubku, pojawia się sygnał dźwiękowy sygnalizujący o ilości wody. Podczas szkoleń niewidomi uczą się, jak posługiwać się pieniędzmi za pomocą specjalnej bilonówki do pieniędzy, w której poukładane są monety od złotówki do 5 zł. Osoby niewidome na wyczucie układają sobie tak monety, żeby zapamiętały i przy naciśnięciu wyskakuje odpowiedni nominał. W większości mamy sprzęt mówiący: termometry, glukometry, zegarki, nie wspominając już o komórkach czy komputerach. W gospodarstwach domowych gospodynie korzystają ze specjalnych naklejek pisanych brajlem, aby nie pomyliły im się przyprawy czy inne produkty spożywcze. Jeżeli chodzi o naukę czytania brajlem, to młodzież częściej zna te technikę. Osoby starsze niestety nie mają już tego wyczucia, gdy ręce są spracowane. Jest to bardzo trudna sztuka.

Problem tkwi w tym, że większości osób niewidomych czy słabowidzących nie stać na to, dlatego to związek nieustannie szuka sponsorów. A tym najbardziej potrzebującym sprowadza ten sprzęt.

- Korzystamy z pomocy specjalistycznych ośrodków, które szkolą niepełnosprawnych. Wysyłamy niewidomych np. do Bydgoszczy czy do Lasek – informuje Kazimiera Pliszka. - Bardzo ważnym aspektem jest integracja, dlatego spotykamy się w swoim gronie. Za wszelką cenę musimy osobę niewidomą wyciągnąć z domu. Wiemy z doświadczenia, że wtedy jest już tylko lepiej. Podczas naszych spotkań integracyjnych nawiązują się przyjaźnie, sympatie. W Malborku mamy jedną szczególna rodzinę zżytą ze sobą. Jest to bardzo miłe. Podstawowym spotkaniem jest Święto Białej Laski w październiku, spotkanie opłatkowe, poza tym wyjeżdżamy nad morze, gdzie są przeprowadzane szkolenia z białą laską. Mamy wyjazdy do teatru, w Dzień Kobiet pokazy mody, turnieje warcabowe, szachowe.

Mówiąc o osobach niewidomych, nie można nie wspomnieć o dzieciach i młodzieży. Im w szczególności trzeba poświęcić czas i udzielić pomocy.

- Niedługo odbędzie się bal charytatywny dla naszej Weroniki. W ostatnim czasie przyjęłam 5-letnią niewidomą dziewczynkę i 3-letniego chłopczyka, który bardzo słabo widzi. Ważne jest teraz, żeby dotarły do nich pomoce dydaktyczne specjalnie przystosowane oraz należy teraz postarać się o przedszkole dla nich. U nas jest Przedszkole nr 5. Mamy instruktora rehabilitacji, który nam dużo pomaga. Wysyłamy rodziców też na szkolenia do tyflopedagoga, po to ,aby pogodzili się z chorobą dziecka - tłumaczy prezes Pliszka. - Dodatkowo nasi podopieczni mogą skorzystać z pomocy naszego zaprzyjaźnionego prawnika, który choćby pomaga rozliczyć się z Urzędem Skarbowym.

Kto chce wiedzieć więcej, może zajrzeć na facebookowy profil Koła Powiatowego Polskiego Związku Niewidomych w Malborku lub na stronę internetową www.pzn.org.pl.

- Tam znajdziecie można znaleźć nasze wszystkie dane oraz numer konta, gdyby ktoś zechciał nas wesprzeć. Przy wpłatach należy dopisać „Koło Malbork”. Natomiast rozliczający się z Urzędem Skarbowym, corocznie przekazują dla nas 1 proc. podatku dla naszej organizacji – mówi Kazimiera Pliszka.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

słabe opady śniegu

Temperatura: 3°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama