Tylko w ubiegłym roku funkcjonariusze straży miejskiej blisko 70 razy interweniowali w różnych dramatycznych zdarzeniach, gdy zagrożone było nie tylko ludzkie zdrowie, ale i życie - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznika Straży Miejskiej. I dodaje: Strażnicy uczestniczyli w ratowaniu omdlałych, nieprzytomnych ludzi. Zdarzało się, że pomagali chorym w trakcie ataku padaczkowego, cukrzykom czy też osobom, które złamały kończynę.
Zgłoszenia były różne - od tych najpoważniejszych, związanych z zagrożeniem życia po pozornie błahe, ale przecież ważne, jak przypięcie protezy starszemu panu, który utknął w autobusie.
Właściwa ocena sytuacji, natychmiastowa pierwsza pomoc, wezwanie pogotowia pomogły wielu ludziom. Strażnicy zostali przeszkoleni z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej a każdy radiowóz wyposażony został w profesjonalny zestaw ratownictwa medycznego. Defibrylator w radiowozie to gwarancja szybkiego i sprawnego reagowania w przypadku nagłego zatrzymania akcji serca.
UM Gdynia
Napisz komentarz
Komentarze