Ochrona życia, zdrowia i mienia obywateli to jedno z podstawowych zadań policjantów. Doświadczenie nie raz pokazuje, że czuwając nad bezpieczeństwem potrzebna jest szybkość działania, a niejednokrotnie również współpraca ze społeczeństwem. 3 Maja br. około godz. 17.00 pewna mieszkanka Sopotu zadzwoniła na numer alarmowy 112 i poinformowała, że jej współlokator chce wyskoczyć przez okno znajdujące się na X piętrze budynku. Po otrzymaniu tego zgłoszenia dyżurny natychmiast wysłał na miejsce patrol funkcjonariuszy z referatu patrolowo-interwencyjnego komendy miejskiej.
Będąc przed blokiem policjanci zauważyli mężczyznę siedzącego w oknie na X piętrze budynku. Funkcjonariusz bez chwili wahania wbiegł do budynku. Drzwi do mieszkania otworzyła mu zapłakana kobieta, która oświadczyła, że jej współlokator w przeszłości próbował już targnąć się na swoje życie. Policjant wbiegł do pokoju, z którego dobiegała głośna muzyka i widząc siedzącego na zewnętrznym parapecie 58-latka, który machając rękoma i nogami zsuwa się, natychmiast ruszył w jego stronę, chwycił go uniemożliwiając mu skok i wciągnął do środka. Po chwili na miejscu zdarzenia pojawili się także strażacy i pogotowie ratunkowe.
Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, a w pokoju panował bałagan. Na ziemi leżały też puste butelki po alkoholu. Będący na miejscu lekarz przebadał 58-latka. Decyzją lekarza mieszkaniec Sopotu został przewieziony do szpitala pod opiekę lekarzy specjalistów.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów oraz postawie świadka, 58-latkowi nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo.
