czwartek, 28 marca 2024 12:59
Reklama
Reklama

Stefan Stankiewicz. Malarstwo. Wystawa retrospektywna

GDAŃSK Wystawa wychodzi naprzeciw tym miłośnikom sztuki, których zmęczyło rozwiązywanie zagadek z gatunku „co artysta miał na myśli”. Żywiołowe, barwne, impresyjne obrazy dają możliwość smakowania uroków świata, przełożonych na rzadko już spotykany język malarski, który w tradycyjny sposób ewokuje piękno natury i wartość życia.
Stefan Stankiewicz. Malarstwo. Wystawa retrospektywna
Gdańsk, lata 80., olej na płycie, 38 x 60,

Autor: fot. © Tomasz Radziemski

Rodowodu twórczości Stefana Stankiewicza – ucznia Krystyny Łady-Studnickiej i Jacka Żuławskiego, czołowych profesorów Państwowej Szkoły Sztuk Plastycznych w Sopocie – automatycznie szukano w jej postimpresjonistyczno-kolorystycznych założeniach. Z tzw. szkołą sopocką łączą artystę kolorystyczne inklinacje oraz katalog motywów (pejzaże, martwe natury, kwiaty, kompozycje figuralne, portrety), ale jego twórczość od początku cechuje się świadomą twórczą niezależnością.

Na wystawie zaprezentowano ponad 150 obrazów, w większości olejnych. Najwcześniejsze z nich, powstałe w latach 60. XX wieku, są jeszcze mocno zróżnicowane i świadczą o poszukiwaniu przez twórcę najlepszych dla niego środków wyrazu. Najstarszy z wystawionych obrazów (1964) to udana próba, ale tylko próba, zmierzenia się z surrealizmem. Są też obrazy zbudowane z drobnych, impresjonistycznie rozedrganych plam – w nich najbardziej uwidoczniają się wpływy sopockiej Alma Mater – lub charakteryzujące się dziecięcą prostotą czy lekkością książkowej ilustracji. Reszta wczesnych dzieł, poprzez użycie czarnego konturu i płaszczyznowe, schematyczne ujęcie form, zapowiada późniejszy, rozpoznawalny styl malarza. Przybierze on rozmaite oblicza, specyficzne dla konkretnej grupy tematycznej. Martwe natury i kompozycje z kwiatami to przedstawienia najbardziej realistyczne, mniej lub bardziej doprawione umowną dekoratywnością, o świetlistej, pogodnej palecie. Poszczególne elementy – gatunki kwiatów, drobne bibeloty – są w nich bez trudu rozpoznawalne. W kompozycjach figuralnych, najczęściej o tematach muzycznych, główną rolę gra umownie i dekoratywnie traktowana przestrzeń architektoniczna – wnętrza zamków i dworów. Sylwetki ludzkie w nich umieszczone sugerowane są zaledwie odpowiednimi zestawami plam barwnych. Najdalsze od realizmu są pejzaże – krajobrazy pól, jezior, morza czy też widoki miejskie, w tym wizerunki Gdańska. Tu inwencja artysty podąża w wielu kierunkach – od przedstawień wielobarwnych i ekspresyjnych, poprzez melancholijne pejzaże tworzone kilkoma muśnięciami pędzla na subtelnym jednobarwnym tle, po układy plam zbliżające obraz do abstrakcji. Odrębną grupę tematyczną stanowią pozbawione cech indywidualnych portrety, głównie kobiece, wykreowane za pomocą muśnięć pędzla, o wyraźnej naiwnej umowności, oddające istotę kobiecego wdzięku.

Stankiewicza uważa się za kolorystę. Kolor niewątpliwie jest głównym budulcem jego obrazów, ale w równym stopniu jest nim też siła wyrazu żywiołowej plamy, zazwyczaj fakturalnej, kładzionej z wyraźnym „nerwem” i stanowczością, siła stosowanych kontrastów oraz moc konturu, który staje się częścią form na prawach barwnej plamy. To wszystko definiuje twórcę także jako ekspresjonistę. Natomiast subiektywizm tej twórczości, jej wyraźnie uczuciowy, liryczno-nastrojowy charakter, pozwala łączyć ją z neoromantyzmem końca XIX wieku.

Podsumowując, można powiedzieć, że w twórczości Stankiewicza współgrają rozmaite, niekiedy sprzeczne, tendencje: wrażeniowość, ekspresja, żywiołowość, kontemplacja, intuicyjność itp.

Stefan Stankiewicz urodził się 3 października 1934 roku w Lipsku. Rodzice, Helena z domu Downarowicz i Jan Stankiewicz, pochodzili z rodzin ziemiańskich; pobrali się w Warszawie w 1932 roku. Ojciec, jako absolwent warszawskiej Wyższej Szkoły Handlowej, został zatrudniony na stanowisku kierownika działu handlowego w Konsulacie Generalnym RP w Lipsku, dokąd przeniósł się z żoną i gdzie na świat przyszedł Stefan. Za granicą rodzina Stankiewiczów przebywała do 1939 roku. Tuż przed wojną Jan otrzymał pracę w Centralnym Okręgu Przemysłowym – Stankiewiczowie przenieśli się do Mielca, gdzie spędzili wojnę i okres powojenny.

W latach 50. Stefan uczył się w Liceum Plastycznym w Bydgoszczy. W 1955 roku rozpoczął studia artystyczne na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, studiował też w PWSSP w Łodzi, w pracowni prof. Adama Rychtarskiego, oraz w PWSSP w Gdańsku pod kierunkiem prof. Krystyny Łady-Studnickiej i prof. Jacka Żuławskiego. W 1963 roku otrzymał dyplom z wyróżnieniem.

Po studiach przez dziesięć lat pracował jako nauczyciel rysunku technicznego w Technikum Tworzyw Sztucznych i Zasadniczej Szkole Zawodowej w Gdyni-Chyloni. Bardzo dobrze wspomina młodzież, którą uczył, jako zdyscyplinowaną i chętną do nauki. Następnie w Młodzieżowym Domu Kultury w Gdańsku przy ul. Ogarnej. Kierował pracownią malarstwa i rysunku dla młodzieży starającej się o przyjęcie na studia artystyczne.

Od 1978 do 1984 roku pracował jako kierownik działu plastycznego w Pałacu Młodzieży w Gdańsku. Z pracy zrezygnował ze względu na stan zdrowia.

Od 1962 roku wierną towarzyszką życia Stefana Stankiewicza jest żona Hanna, z domu Trzosińska, do emerytury pracująca w gdańskiej Pracowni Konserwacji Zabytków.


Wystawa: Stefan Stankiewicz. Malarstwo Wystawa retrospektywna
Miejsce: Muzeum Narodowe w Gdańsku/Oddział Sztuki Nowoczesnej (Pałac Opatów) ul. Cystersów 18, 80-330 Gdańsk
Czas trwania: wernisaż 24.11.2018 o godz. 12.00, czynna 25.11.2018 – 27.01.2019
Kuratorka: Grażyna Szcześniak

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
bezchmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 989 hPa
Wiatr: 30 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: kxTreść komentarza: Drogi to temat rzeka, ale nie wyremontowanie całego odcinka, łącznie z dawną Kwiatową 11... to małostkowość. Kasa by się znalazła. A co z dojazdem do ul. Sadowej. Wiele osób idzie na skróty przez to klepisko i błoto po deszczu...Źródło komentarza: [GALERIA ZDJĘĆ] Otwarcie drogi w strugach deszczu. Ul. Kwiatowa w Tczewie wreszcie wyremontowana i oddanaAutor komentarza: Olga33Treść komentarza: Czas pakować torby, sezon żeglarski się zaczyna na dobre :)Źródło komentarza: Sklep żeglarski - gdzie zrobić zakupy przed sezonem? Autor komentarza: KarolTreść komentarza: Zgadzam się, to ważne kwestie i należy mieć je na uwadze. W końcu nikt nie chce dodatkowo użerać się z prawnikiem! Nie o to w tym chodzi! Dlatego takich "speców" jak M. Mickiewicz, to lepiej sobie darować.Źródło komentarza: Jak znaleźć dobrego adwokata? Kluczowe aspekty współpracy prawnejAutor komentarza: Marek L.Treść komentarza: Janek, ty nigdy nie byłeś nowoczesny i bezpieczny Odpuść sobie. Te twoje stare szmaty i przefarbowane włoski mówią o tobie wszystko.Źródło komentarza: Ruszyła kampania wyborcza. Komitet Obywatelski Jan Kulas 2024 ogłosił 50 Zadań Programowych dla Tczewa w latach 2024-2029Autor komentarza: Jolanta D.Treść komentarza: Jan Kulas, zasłużony dla Pomorza realizuje kolejne wyzwanie. Brawa dla Pana. Powodzenia w walce o Bezpieczny i Nowoczesny TczewŹródło komentarza: Ruszyła kampania wyborcza. Komitet Obywatelski Jan Kulas 2024 ogłosił 50 Zadań Programowych dla Tczewa w latach 2024-2029
Reklama