W niedzielę, 12 maja, na Polance Redłowskiej w Gdyni odbył się wyjątkowy konkurs. Pierwsze gdyńskie wybory Kundelka Roku 2019. Do rywalizacji właściciele czworonogów mogli zgłosić każdego psa. Warunek był tylko jeden. Musiał to być kundelek. Inicjatywa miała na celu m.in. propagowanie adopcji psów ze schroniska. Dlatego do konkursu stanęły też psiaki z gdyńskiego „Ciapkowa”.
– Ta impreza ma wieloletnią tradycję w Warszawie, a teraz zagościła w Gdyni. Mam nadzieję, że na długo wpiszę się w miejski kalendarz. Kundelki to najpiękniejsze, najcudowniejsze i najwierniejsze psiaki. Konkurs to była świetna okazja do tego, żeby pochwalić się swoimi psami, pokazać, jakie są wspaniałe i jakie sztuczki potrafią wykonać. Tutaj każdy właściciel mógł się przyjść właśnie ze swoim nierasowym psem. Były również nasze pieski z „Ciapkowa” wraz z wolontariuszami. Miały okazję się zaprezentować i też udowodnić, że są wspaniałe i potrafią pokochać człowieka i czekają na nowy dom – mówi Katarzyna Kownacka, kierownik schroniska OTOZ Animals „Ciapkowo” w Gdyni.
Uczestnicy nie mieli czasu się nudzić. A to dlatego, że organizatorzy przygotowali dla nich szereg konkurencji. I tak psy i ich właściciele mogli np. zaprezentować popisowe sztuczki czy opowiedzieć historię adopcji czworonoga. Kundelki oceniano również w takich kategoriach jak m.in.: najbardziej zakręcony ogon, najdłuższe uszy, najpiękniejszy uśmiech, psiak całuśnik czy pies najbardziej podobny do swojego właściciela. Zwycięzców poszczególnych konkurencji wyłoniło jury.
– Wybór był trudny, bo wszystkie te kundelki prezentowały się pięknie i wspaniale, ale jury było dość zgodne. Faworyci natychmiast rzucali się w oczy – mówi Dorota Marszałek-Jalowska, jedna z jurorek w konkursie, kierownik Referatu Ekorozwoju Urzędu Miasta Gdyni.
I dodaje:
– Jesteśmy zaskoczeni frekwencją i tak ogromnym zainteresowaniem, jakie wzbudziła ta impreza. Widzieliśmy tutaj 10 przepięknych psów z „Ciapkowa”. Liczymy, że większość znajdzie po tej imprezie swój dom. Dlatego mamy ogromną ochotę i apetyt na to, żeby w następnych latach te wybory w dalszym ciągu odbywały się w naszym mieście.
Tytuł Kundelka Roku 2019 otrzymały dwa psy. To Ula Matula i Mathea. Pierwsza jest byłą podopieczną gdyńskiego „Ciapkowa”, ale ma już swój dom. Jej właścicielami są Kuba i Sylwia.
– Bardzo nam miło, że się udało. Ula Matula lubi spacery i jest bardzo grzeczna. To naprawdę super pies – opowiada Kuba, właściciel Uli Matuli.
– Dla nas ona jest Kundelkiem Roku przez cały czas. Nie spodziewaliśmy się wygranej. Początki z nią były trochę trudne. Chodziła po stołach, pozrzucała kilka kwiatków, ale teraz jest do rany przyłóż – dodaje Sylwia, właścicielka Uli Matuli.
Mathea wciąż jest podopieczną schroniska „Ciapkowo” i czeka na nowy dom. Jak zapewnia jej opiekunka, sunia jest spokojna i kochana.
– Mathea to zwyczajny kundelek. Nie ma konkretnej rasy i zupełnie się nie spodziewałam, że może zwyciężyć. Myślałam, że będzie taką szarą myszką, stanie gdzieś z tyłu, ale pokazała, jaka jest i wygrała. Bardzo cieszę się z tego powodu – mówi Lucyna, tymczasowa opiekunka Mathei.
Zwycięzcy poszczególnych konkurencji oraz zdobywczynie głównego tytułu Kundelka Roku otrzymali nagrody. Były to m.in. karmy oraz specjalny tort.
Spotkanie zorganizował miesięcznik Cztery Łapy. Współorganizatorami byli: fundacja OTOZ Animals i gdyńskie schronisko dla zwierząt „Ciapkowo”.
Napisz komentarz
Komentarze