sobota, 20 kwietnia 2024 00:42
Reklama

Tramwaje: czy nasze miasta kiedykolwiek z nich zrezygnują?

Sprawny transport wszelkiego rodzaju to jeden z filarów rozwoju większych miast. Powinien być on organizowany w sposób skłaniający kierowców do rezygnacji z własnych samochodów, na których nieograniczoną liczbę żadne miasto nie jest i nigdy nie będzie w pełni przygotowane. W wielu naszych miastach podstawowym środkiem komunikacji zbiorowej są tramwaje. Niektórzy uważają je za przeżytek jednak prawdą jest, że bardzo trudno je zastąpić z równą skutecznością.
Tramwaje: czy nasze miasta kiedykolwiek z nich zrezygnują?

Dystans do innych rozwiązań zmalał. Ale nie zniknął

Gdy przed ponad stu laty uruchamiano na terenie Polski pierwsze zelektryfikowane linie tramwajowe, nie było wątpliwości, że jest najbardziej efektywne i przyszłościowe rozwiązanie. Trakcję kołową czekała wówczas jeszcze długa droga rozwoju, zanim zbliżyła się do możliwości, jakimi cieszyć się można dzisiaj. Obecnie rzecz nie wydaje się już tak oczywista i wielu patrzy na tramwaje jako pewną pozostałość z dawnej epoki, zwłaszcza, że po drugiej wojnie światowej w wielu krajach można było obserwować trend ich stopniowej likwidacji.

Tramwaj ma istotne przewagi nad innymi środkami komunikacji, włączając w to autobusy - warto je sobie w pełni uświadamiać. Zdecydowanie góruje nad nimi zdolnościami przewozowymi – bo jaki inny pojazd zdolny jest zmieścić ponad dwieście osób? Na lepszą ekonomię użytkowania składa się też m.in. fakt wyższej sprawności silnika elektrycznego. Niekiedy zwraca się uwagę także na bezpieczeństwo związane z przewidywalnością toru jazdy pojazdu szynowego. Wreszcie: ekologia. Jakkolwiek producenci silników wysokoprężnych radzą sobie ze sprostaniem coraz surowszym normom, to jednak elektrowniom jest wciąż znacznie łatwiej kontrolować emisję spalin.

Koszty nie są małe, lecz warto je ponosić

Trudno oczywiście dyskutować z tym, że uruchomienie bądź rozwój systemu tramwajowego wiąże się z bardzo poważnymi kosztami – na jeden kilometr nowej linii trzeba wydać nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Oczy wielu zwrócone były w ostatnim czasie na Olsztyn, gdzie, choć do 1965 roku funkcjonował taki transport, stworzono całkowicie nowy, z jedenastoma kilometrami tras. Cała inwestycja pochłonęła nieco poniżej pięciuset milionów złotych.

Tramwaje wymagają oczywiście rozbudowanego zaplecza. Zajezdnie w ciągu minionych dekad zmieniły się w stopniu bliskim rozwojowi tramwajów. Potrzebne są już nie tylko kanały naprawcze, ale np. całopojazdowe podnośniki, stanowiska pomiaru laserowego, wspomagające użytkowanie tokarek do kół, czy np. urządzenia takie jak ułatwiająca manewrowanie pojazdami obrotnica, dostarczana np. przez wrocławską firmę Hak. Największa inwestycja tego typu powstała w ostatnim czasie w Poznaniu. Zajezdnia Franowo pochłonęła ponad 250 mln złotych, jednak jest najnowocześniejszą w Europie.

Czy warto tego typu koszty ponosić? Trzeba na to spojrzeć w kontekście wspomnianych już aktualnych dużych możliwości przewozowych, a także w dłuższej perspektywie. Kolejną z zalet tramwaju jest przecież długi czas eksploatacji taboru, sięgający trzydziestu lat, gdzie miejski autobus po piętnastu czy dwudziestu nadaje się do wycofania. Inną zaletą takiego transportu jest fakt, że łatwiej i taniej podnosi się możliwości przewozowe na trasach wymagających tego w danym momencie.


Podziel się
Oceń

słabe opady deszczu

Temperatura: 4°CMiasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1004 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama