Dwa lata temu na nodze Karola Lewandowskiego – można powiedzieć – znikąd pojawił się guz. Rósł bardzo szybko. Po zaledwie trzech miesiącach osiągnął rozmiar pięści.
- Dzięki odpowiedniej diagnozie i szybkiej reakcji warszawskich lekarzy z Instytutu Marii Skłodowskiej-Curie, zostałem poddany serii naświetleń radioterapii, a sam guz z uda został wycięty. Dość szybko doszedłem do siebie i na kilkanaście miesięcy zapomniałem o całej sytuacji z nowotworem – opisuje Karol.
Trzeci guz w tym samym miejscu
Jednak rak nie dał zapomnieć o sobie. Odrósł ponownie w najmniej odpowiednim momencie, kiedy narzeczona Karola była w 6 miesiącu ciąży.
- Przeszedłem szereg cykli chemioterapii, praktycznie ostatnie trzy miesiące przed porodem razem z narzeczoną spędziliśmy w szpitalu. Po operacji i chemii, kiedy już odrosły mi wcześniej stracone włosy, zdążyliśmy jeszcze zorganizować wesele. Bo już trzy tygodnie po nim, rósł kolejny guz, po raz trzeci w tym samym miejscu!!! W tej chwili lekarz nie mając już z czego wycinać i stawia sprawę jasno: konieczna amputacja na wysokości uda. Tracąc nogę, mogę zyskać życie – opowiada.
Trud życia codziennego
Mijają właśnie dwa miesiące od amputacji nogi na poziomie uda.
- Każdy dzień stał się dla mnie trudnym sprawdzianem nie tylko dla ciała, ale i ducha. Poruszam się o kulach, a największym moim życiowym celem jest ponownie chodzić, taką szansę może mi dać zaawansowana proteza nogi. Jej koszt jest ogromny, a ja muszę zrobić co tylko w mojej mocy, aby odciążyć i wspomóc rodzinę w jej codziennych obowiązkach. Marzę, by za jakiś czas, wraz z moim pięciomiesięcznym synkiem uczyć się wspólnie chodzić, jeździć na rowerze, by być znowu aktywnym człowiekiem. …właśnie po to jest ta zbiórka, aby ponownie zacząć żyć… - mówi nasz rozmówca, który mimo swojej sytuacji nie zamierza się poddawać.
Przyjaciele dla Karola
- Urzekła nas prostota i przyziemność marzeń Karola, dlatego postanowiliśmy wesprzeć go w realizacji jego marzeń. Liczymy z całego serca na zaangażowanie i pomoc innych ludzi, dlatego w ramach zorganizowanej wcześniej wycieczki rowerowej zbieramy pieniążki na zakup protezy uda dla Karola – mówi Grzegorz Kuchta. - W trakcie wycieczki rowerowej po południowej Polsce wysyłać będziemy widokówki z odwiedzanych miast do osób, które zdecydują się wesprzeć Karola w jego dążeniu do normalnego życia.
Prosimy darczyńców o wpłatę kwoty 5 złotych na rzecz Karola, my ze swojej strony przekażemy wpłacone pieniądze na jego konto po odliczeniu kosztów widokówki (kwota około 2,50 zł), znaczki pocztowe pozyskaliśmy dzięki hojności naszych sponsorów.
W „wiadomości do organizatora” zbiórki prosimy wpisać imię i nazwisko oraz dokładny adres, na który ma zostać wysłana widokówka (wiadomość ta nie jest widoczna dla pozostałych wpłacających).
Otrzymana widokówka jest formą cegiełki i stanowi namacalną pamiątkę pomocy udzielonej Karolowi. Za okazane wsparcie dla Karola dziękujemy serdecznie – podsumowuje przyjaciel Karola.
Aby wesprzeć Karola w zakupie protezy, wystarczy wpisać link: zrzutka.pl i dorzucić swoją cegiełkę. Liczy się każdy grosz.
Napisz komentarz
Komentarze