W poniedziałek (28.09.20) policjanci zostali zaalarmowani przez mieszkańców gdańskiego Przymorza, o tym, że w jednym z bloków ma miejsce awantura, pomiędzy mieszkańcem a pracownikami socjalnymi, którzy udzielali pomocy swojemu podopiecznemu. Według relacji osoby zgłaszającej kobiety zostały pobite.
Oficer dyżurny pilnie na miejsce skierował najbliższy patrol, który w wyniku interwencji zatrzymał agresywnego i pijanego 59-latka. Policjanci podczas interwencji dowiedzieli się, że zatrzymany przez nich mężczyzna podczas wizytacji pracownic socjalnych u swojego podopiecznego, który jest osobą schorowaną i niesamodzielną, zostały zaatakowane przez jego sąsiada.
Mężczyzna najpierw wszedł do mieszkania i przeszkadzał kobietom w wykonywaniu ich obowiązków, a chwilę później stał się agresywny i wulgarny. Kobiety były szarpane, uderzane, popychane i duszone. Mężczyzna groził im pozbawieniem życia, a jedną z nich pochodzącą z Ukrainy znieważył na tle narodowościowym.
Pracownicom socjalnym chciała pomóc jedna z mieszkanek bloku, ale ona również została zaatakowana przez mężczyznę.
Policjanci zatrzymali agresywnego 59-latka w policyjnym areszcie. Mężczyzna po tym, gdy wytrzeźwiał, został doprowadzony do prokuratury i usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia na tle narodowościowym. Mężczyźnie grożą trzy lata pozbawienia wolności. Wczoraj decyzją prokuratora 59-latek został objęty dozorem i ma zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi.