W środę rano do Komisariatu II Policji w Słupsku przyszła kobieta żeby złożyć zawiadomienie o wykroczeniu. Przed komisariatem czekał jej mąż z dzieckiem. Kiedy zapinał córkę w foteliku samochodowym, przez nieuwagę zostawił w aucie kluczyki. Wystarczyły sekundy, by pojazd się zamknął.
Natychmiastową reakcją policjanta przyjmującego zawiadomienie było przerwanie przesłuchania i powiadomienie dyżurnego, który wysłał policjantów z patrolu po zapasowe kluczyki, po które pojechali z matką dziecka. Mundurowi włączyli sygnały błyskowo-dźwiękowe, w kilka chwil przemierzyli ulice miasta i wrócili z kluczykami.
Tym razem nie było potrzeby wybijania szyby. Nie mniej jednak podobne interwencje czasem zdarzają się policjantom. Bądźmy wyczuleni na takie sytuacje. Zwłaszcza latem, kiedy temperatury są wysokie. Pilnujmy, by nie zostawiać kluczyków w samochodzie i nawet na moment nie pozostawiać w nim bez nadzoru dzieci i zwierząt.
Napisz komentarz
Komentarze