Jak udało nam się dowiedzieć, do tragedii na terenie starogardzkiego szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Starogardzie Gd. doszło w niedzielę, 25 października. Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że był to czas, w którym na oddziale wydawany był obiad. Krótko po nim miał nastąpić czas wyczekiwanych przez wszystkich odwiedzin. Nie każdy jednak owych odwiedzin doczekał...
Ciało znaleziono w łazience
Jak informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gd. 25 października na policję wpłynęło zgłoszenie o znalezieniu zwłok 30-letniego mężczyzny w łazience jednego ze starogardzkich szpitali.
- Około godziny 14.00 nasza Komenda poinformowana została o zgonie 30-letniego pacjenta jednego ze starogardzkich szpitali – relacjonuje st. asp. Marcin Kunka.
Jak do tego doszło?!
W głowach naszych informatorów mnożą się jednak pytania. Nie wiadomo bowiem, jak niesamodzielny, niepełnosprawny mężczyzna dostał się do łazienki, jak doszło do utonięcia, ani dlaczego nikt nie zauważył ewentualnej szamotaniny przy założeniu nieszczęśliwego wypadku i tego, że 30-latek najprawdopodobniej zaczął, nawet odruchowo, uderzać kończynami podczas próby ratowania swego życia. Dodatkowo nieoficjalnie dowiedzieliśmy się również, że łazienka znajduje się naprzeciwko dyżurki pielęgniarek i gabinetu lekarskiego.
- W drzwiach tej łazienki są dwa okna i trudno byłoby nie zauważyć, gdyby coś się tam działo – zauważył jeden z naszych informatorów.
Utopił się w umywalce
A jak tragiczne zdarzenie komentuje dyrekcja szpitala, na którego terenie doszło do śmierci 30-latka?
– To był nieszczęśliwy wypadek. Dosyć dziwnie to wszystko wyglądało, ale nic więcej pani na ten temat nie powiem – informuje Jacek Bielan, dyrektor Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim.
Więcej znajdziesz w aktualnym wydaniu Gazety Kociewskej.
TRAGEDIA W KOCBOROWIE Utopił się pod kranem w szpitalu?! Mężczyzna zmarł w szpitalnej łazience
To była spokojna niedziela. Dzień, w którym zwykle staramy się zatrzymać, odetchnąć, spędzić czas z rodziną i najbliższymi. Tak miał wyglądać ten dzień również dla Darka... W nowym miejscu przebywał zaledwie od kilku dni, cierpiał na dziecięce porażenie mózgowe, wymagał pomocy osób trzecich nawet przy najprostszych czynnościach. Ta niedziela okazała się niestety jego ostatnią.
- 23.11.2015 12:45 (aktualizacja 06.08.2023 01:32)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze