Zajęcia pozalekcyjne
Jeśli myślimy o rozwijaniu zainteresowań u dzieci, pierwszym sposobem jaki przychodzi nam na myśl są zajęcia pozalekcyjne. I dobrze, ponieważ właśnie taki jest ich cel. Mogą one poznać nowe, interesujące dziedziny, a dla uczniów może być to poszerzanie wiedzy zdobytej w szkole. Pokazuje to im, że można wykorzystać efektywnie czas wolny, a przy tym się świetnie bawić. Najczęściej są to zajęcia z języków obcych, różne aktywności fizyczne albo koła zainteresowań. Czas przeznaczony dla uczniów na języki obce zaowocuje w przyszłości, gdzie wzbogaci ich kompetencje na rynku pracy. Propagowanie ruchu już od najmłodszych lat wyrabia nawyk sportu, który jest niezbędny w zdrowym trybie życia. Uczęszczając na zajęcia związane z konkretną dziedziną nie tylko poszerzają wiedzę, lecz także poznają innych pasjonatów. Może to początek przyjaźni albo projektów naukowych w kolejnych latach?
Czas z rodzicem jest najważniejszy
Żadne zajęcia pozalekcyjne, żadne super książki i pomoce naukowe nie zastąpią dziecku czasu z rodzicem. To od niego zaczyna się kształtowanie osobowości i charakteru dziecka, jak również zainteresowań. Zajęcia w szkole dla ucznia to jedno, jednak czas spędzony w domu jest równie istotny. Dom jest bazą, a z kolei rodzice są autorytetami, od których dzieci biorą przykład. Pokazujmy więc poprzez nasze działania, że warto mieć i pielęgnować zainteresowania. Zachęcajmy dzieci do poszukania własnych. Możemy umożliwić to poprzez zabieranie ich do kina, teatru, zoo czy na mecz. Takie przeżycia robią dużo większe wrażenie na najmłodszych, niż sucha teoria. Zachęćmy dzieci do pielęgnowania pasji, rozmawiajmy z nimi o tym, a także motywujmy. Nawet jeżeli coś nie wyjdzie, powinniśmy być obok i przywracać im wiarę w siebie.
Najważniejsze jest podejście
Każdy rodzic marzy o tym, żeby jego pociecha była uzdolniona, mądra i zaradna. Jednak musimy podejść do tego z głową. Rozwijajmy faktyczne talenty dzieci, a nie własne ambicje. Pokazujmy wartościowe dziedziny i pobudzajmy zainteresowanie, ale nic na siłę. Pamiętajmy również, że talentów się nie dziedziczy. To, że rodzic jest muzykiem nie świadczy o tym, że malec będzie równie dobrze się w tym odnajdywał. Dziecko jest tylko dzieckiem, ma prawo do własnego zdania, popełniania błędów i zabawy. Najważniejsza jest w tym wszystkim równowaga. Jeśli przesadzimy z ilością i intensywnością zajęć pozalekcyjnych, dla ucznia może być to powód do zniechęcenia się i porzucenia jakiegokolwiek starania. Ważny jest czynnik psychologiczny, to dziecko musi chcieć się rozwijać. Rolą rodzica jest jedynie wsparcie, motywacja, a także pokazywania, że warto dążyć do celu. Z takim podejściem osiągniemy więcej, niż nam się wydaje.
Artykuł powstał przy współpracy z platformą edukacyjną Dlaucznia.pl.