wtorek, 16 grudnia 2025 23:48
Reklama

Czasami los sam układa nam plany. Kociewiaków portret własny

Charakterystyczny głos, długie włosy, w ręku gitara lub harmonijka ustna. Tak wielu z nas kojarzy się Jacek Ćwikliński, lider bluesowo - rockowego zespołu Drachells. Dziś porozmawiamy z nim nie tylko o muzyce, ale również o pasji do tworzenia biżuterii, wsparciu jakie otrzymuje ze strony swej rodziny a nawet o tym, jakie niebezpieczeństwa czają się na młodych ludzi podczas koncertów zespołów grających muzykę metalową.
Czasami los sam  układa nam plany. Kociewiaków portret własny

Jacek Ćwikliński pochodzi z Tczewa, choć urodził się w Nowym Dworze Gd. na Żuławach. Los i niespokojna dusza rzucała go po wielu miastach w całym kraju, by na końcu osiadł na stałe właśnie tu – w Starogardzie Gdańskim. Muzyka towarzyszy mu niemal od urodzenia. Jak mówi, niemal od zawsze był to też gatunek, w którym lider zespołu Drachells czuje się najlepiej po dziś dzień. Mowa oczywiście o muzyce bluesowo – rockowej.  
- Grałem w naprawdę wielu różnych kapelach, czasem też solowo, ale zawsze był to rock i blues. Zdarzyło mi się grać nawet z takimi ludźmi jak Krzyś Okupski czy w kapelach Pająk Band i Psy Pustyni – mówi Jacek Ćwikliński.

Życie choć trudne, jest piękne
Początki zespołu Drachells, którego Jacek jest liderem sięgają jesieni 2014 roku.
- Kolega zaprosił mnie na próbę swojej kapeli, tam poznałem Piotra – wspomina Jacek Ćwikliński. - Widząc jego muzyczną duszę i to, jak się marnuje, zaproponowałem mu projekt bluesowo - rockowy – Drachells. Zaczęliśmy we dwójkę. Szukaliśmy też perkusisty. Udało nam się też bardzo szybko załatwić pierwszy koncert i to nas motywowało do dalszej, wytężonej pracy. Występowaliśmy z Krzysiem Lewandowskim, co prawda tylko przez dwa czy trzy pierwsze koncerty, ale już wtedy zrodziła się tak naprawdę kapela, która istnieje do dziś pod nazwą Drachells.
Obecnie zespół tworzy trzech muzyków. Są nimi Piotr Błaszak, Andrzej Kwiatkowski i bohater naszego dzisiejszego reportażu, Jacek Ćwikliński.
- Zdarza się, że grają z nami również muzycy rezerwowi, jeśli komuś coś wypadnie lub gdy chcemy zagrać w bardziej rozbudowanym składzie. Za perkusją siada wtedy Mirek Cichy – wyjaśnia Jacek Ćwikliński.
Większość tekstów do utworów Drachellsów Jacek pisze sam. Zdarzają się jednak odstępstwa, gdy ktoś ze znajomych wpadnie na coś, co wpada w ucho lub pasuje do stworzonej wcześniej muzyki.
- Najczęściej te teksty mówią o życiu, o tym, co przeżyłem, widziałem... O tym, że życie choć momentami trudne, to jest też i piękne – zauważa.

Chce grać przed szerszą publicznością
Słuchając muzyki Drachells - ów nie da się ukryć, że czuć w nich ducha czasów, gdy blues i polski rock był jednym z najbardziej inspirujących gatunków dla młodego pokolenia.
- Największy wpływ na mnie miał Rysiek z Dżemu. Znaliśmy się trochę, mieszkałem kiedyś na Śląsku i trochę otarliśmy się o siebie. Poza tym inspirowały mnie zawsze kapele takie jak Free, Bad Company i cała muzyka z lat 60. Oczywiście swoje miejsce miały też u mnie takie legendy jak Pink Floyd czy Led Zeppelin – mówi Jacek.
Obecne plany zespołu Drachells skupiają się na ogromnej chęci chłopaków, by zaprezentować się coraz większej liczbie osób.
- Dość trudno jest w naszym kraju zaistnieć, nawet jeżeli kapela reprezentuje dobry poziom i piękną sztukę. Sytuacja ta ma też podobne przełożenie u nas w mieście. Wciąż jednak liczymy, że ktoś nam pomoże pojawiać się częściej przed szerszą publicznością. Jest Przystanek Kultura, są Dni Miasta... Zobaczymy – dodaje Jacek Ćwikliński.

Tworzy biżuterię, jest muzykiem i tatą
Muzyka to nie jedyna pasja naszego bohatera. Krótko przed narodzinami synka Wiktora, zaprzestał tworzenia biżuterii. Jak mówi, teraz gdy chłopiec trochę podrósł, może powoli do tego wrócić.
- W mojej biżuterii skupiam się głównie na łączeniu drewna egzotycznego z bursztynem. W bursztynie fascynuje właśnie to, że każda bryłka jest inna od poprzedniej, dzięki czemu każdy wisior czy bransoletka są wyjątkowe. Liczy się pomysłowość, piękno zawarte w kamieniu i drewnie, często samo naprowadza na ostateczny kształt ozdoby, jaka powstanie z ich połączenia – zauważa Jacek.  
Sporo obowiązków zwykle nie daje zbyt dużej ilości czasu dla siebie. Jak mówi Jacek Ćwikliński, wszystko jednak zależy od planu i osób, którymi się człowiek otacza.
- Czasami los sam układa nam plany, moja Ilona spadła mi z nieba i już tak została. Wiemy, że możemy na siebie liczyć, jednak zdarza się, że i my się o coś złapiemy. Ale wtedy dajemy sobie kilka dni na przemyślenie, odpoczynek i analizę. To pomaga. Z chłopakami z zespołu też się dobrze dogaduję, da się połączyć ojcostwo i pasję – zauważa Jacek Ćwikliński.

Dalszą rozmowę z Jackiem Ćwiklińskim znajdziecie w aktualnym numerze Gazety Kociewskiej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

04.12.2016 17:19
No właśnie, panie prezydencie, więcej takich oryginalnych ludzi na starogardzkiej scenie potrzeba! Gdzie wsparcie ze strony władz miasta? Stypendia idą na chłam tak często, że aż głowa boli a tu taki gość. Może warto się nim zainteresować?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
zadlo 03.12.2016 11:17
nie slyszalem cie jeszcze ale znam cie z widzenia jestes interesujacym czlowiekiem che aby sie wam powiodlo zaslugujesz na szacunek !!!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
03.12.2016 11:08
byście się hajtneli w końcu a nie tak na kocią łapę, żart oczywiście ale wasze kłótnie też są widowiskowe, powodzenia, bo jesteście orginalni, zdrowia, wytrwałości życzę czyli mniej papierochów

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: 0°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 4 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama