Sprawca fałszywego alarmu namierzony

36-letni mężczyzna został zatrzymany niemal w 24 godziny od momentu wysłania wiadomości tekstowej SMS, w której poinformował o podłożeniu bomby w wejherowskim  Szpitalu Specjalistycznym. Sprawca wysłał tę wiadomość z karty prepaid, więc nie pozostawił zbyt wielu śladów. To jednak nie przeszkodziło policjantom, w ustaleniu osoby odpowiedzialnej za ten czyn. Wejherowscy kryminalni bardzo intensywnie pracowali nad tą sprawą i potrzebowali tylko 24 godzin aby ustalić i zatrzymać sprawcę tego przestępstwa.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek przed godziną 11:00 (20.02.2012). Policjanci otrzymali zgłoszenie o podłożeniu bomby od pracowników Szpitala Specjalistycznego w Wejherowie. Na miejsce zgłoszenia zostali skierowani policjanci miejscowi policjanci z pionu prewencji, ruchu drogowego, kryminalni oraz śledczy. W akcji tej wzięli udział pirotechnicy oraz pies tropiący do wykrywania materiałów wybuchowych. Policjanci sprawdzali wszystkie pomieszczenia. Funkcjonariusze policji zamknęli wszystkie drogi dojazdowe do wejherowskiego szpitala. W trakcie trwającej trzy godziny akcji ładunku wybuchowego nie znaleziono.

36-latek został zatrzymany we wtorek po południu (20.02.2012) przez policjantów z Wydziału Kryminalnego wejherowskiej komendy. Wczoraj został przesłuchany. Dziś zostanie doprowadzony do wejherowskiej prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Mężczyzna swój czyn tłumaczył swoją trudną sytuacją życiową oraz tym, że chciał na siebie zwrócić uwagę.

O jego dalszych losach zadecyduje Sąd Rejonowy w Wejherowie, gdzie zostaną przesłane zebrane dowody w tej sprawie. Spowodowanie niepotrzebnego alarmu jest bardzo poważnym przestępstwem.

Od listopada ubiegłego roku wywołanie fałszywego alarmu bombowego jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od sześciu miesięcy aż do 8 lat. Dodatkowo, od sprawcy można domagać się pokrycia kosztów akcji poszukiwania ładunku.