piątek, 5 grudnia 2025 18:18
Reklama

Dlaczego urzędnicy wystawiają obywatelom rachunki?

Zdziwienie części malborskich radnych wywołało zarządzenie burmistrza, które zostało wydane w drugiej połowie marca. Chodzi o ustalenie zasad dostępu do informacji publicznej w malborskim magistracie, które zawierają również tabelę opłat.
Dlaczego urzędnicy wystawiają obywatelom rachunki?

Najpierw Marek Charzewski „oberwał” od radnej Beaty Komoszyńskiej za to, że dokument, który przewiduje również konieczność pokrycia ewentualnych kosztów za przygotowanie odpowiedzi na wniosek obywatela o udostępnienie informacji publicznej, nie został opublikowany niezwłocznie. Zarządzenie zostało wydane 19 marca i nie od razu ujrzało światło dzienne. Dodatkowym zaskoczeniem była informacja, że wnioskujący o jakąkolwiek informację z urzędu musi liczyć się z wydatkami.

- Czy można pobierać opłaty za dostęp do informacji publicznej? - pytał radny Jacek Markowski.

Zgodnie z art. 15 ustawy o dostępie do informacji publicznej, „jeżeli w wyniku udostępnienia informacji publicznej (…) podmiot obowiązany do udostępnienia ma ponieść dodatkowe koszty (…), może pobrać od wnioskodawcy opłatę w wysokości odpowiadającej tym kosztom”. Nie oznacza to jednak, że obywatel ma płacić za pracę łaskawego urzędnika, którzy przygotuje odpowiedź. Ustawodawca chciał w ten sposób ochronić każdą publiczną instytucję przed trudnymi do przewidzenia wydatkami. Zdarza się, że wniosek zawiera bardzo długą listę urzędowych dokumentów, które trzeba przetworzyć np. z wersji papierowej w elektroniczną, wydrukować lub skserować.

- To nie są wielkie pieniądze – usłyszeliśmy od Jana Tadeusza Wilka, wiceburmistrza Malborka w odniesieniu do miejscowego cennika.

Np. dwustronna kserokopia dokumentu A-4 została wyceniona na 40 gr, skopiowanie plików na płytę CD, która jest własnością magistratu, kosztuje 2 zł.

Burmistrz Marek Charzewski podczas sesji nie potrafił odpowiedzieć, dlaczego jego zarządzenie nie zostało opublikowane „od ręki” w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej. Nie wiedział również, jak te kwestie regulowane były za czasów poprzednika, czy również opłaty były pobierane, a jeśli tak, to czy wcześniej obowiązywało w Malborku zarządzenie w tej sprawie.

Dla administracji nie jest to jednak żadna nowość. Np. w Nowym Stawie opłaty wprowadzone zostały 11 lat temu. Tam kserokopia jednej strony formatu A-4 kosztuje 30 groszy, a przekazanie informacji na płycie CD będącej własnością urzędu – 3 zł.

Od pobierania opłat nie uchyla się również Starostwo Powiatowe, zapowiadając w swoim Biuletynie Informacji Publicznej, że jeśli przygotowanie odpowiedzi będzie generowało koszty, to wnioskujący o nią obywatel zostanie o tym fakcie oraz o wysokości rachunku powiadomiony. Identyczne zastrzeżenie znaleźliśmy również na oficjalnej stronie Urzędu Gminy Malbork, której administracja również powołuje się na art. 15 ustawy o dostępie do informacji publicznej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
mgła

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 13 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama