poniedziałek, 15 grudnia 2025 00:56
Reklama

Dach jak kość niezgody. Fachowa robota czy usterka na usterce?

TCZEW. Właściciel firmy dekarskiej żąda od właścicieli kamienicy zapłaty zaległej kwoty za remont dachu. Właściciele z kolei twierdzą, że za niedokończone prace płacić nie zamierzają. Która ze stron ma mocniejsze argumenty na poparcie swoich racji?
Dach jak kość niezgody. Fachowa robota czy usterka na usterce?
Suma, o którą toczy się spór, to około 13 tys. zł. Problem dotyczy budynku na ul. Jarosława Dąbrowskiego 20 w Tczewie.

„Zrobiliśmy przed terminem”
Jerzy Wierzbicki, właściciel firmy dekarskiej z Łukocina (gm. Tczew), otrzymał w ub. roku zamówienie na generalny remont dachu kamienicy na tczewskiej Starówce. Umowę podpisał z jej czterema właścicielami, którzy podzielili się kosztami prac. Uzgodniono, że zamawiający w ciągu 7 dni od podpisania umowy udzielą zaliczki na zakup materiałów budowlanych, a pozostała część zapłaty nastąpi w dwóch etapach: po ukończeniu połowy prac oraz po ich zakończeniu.
- Dach zrobiłem dwa tygodnie przed terminem, który przypadał 14 listopada – relacjonuje Wierzbicki. - Wziąłem do prac dziesięciu ludzi, bo klienci prosili o pośpiech, a ja chciałem zdążyć przed pogorszeniem się pogody. Pracowaliśmy od rana do wieczora. Nawet gdy padał deszcz, dach zabezpieczyliśmy tak, że nikomu nawet kropelka na głowę nie spadła. Pierwszy sygnał, że będą jakieś problemy, otrzymałem, gdy jeden z właścicieli zdenerwował się, że inspektor nadzoru zaordynował dodatkowe prace. Próbował mi wmówić, że to „mój” inspektor. Wskazane przez niego usterki usunąłem także przed terminem 14 listopada.
Po zakończeniu remontu jeden z czterech właścicieli uiścił swoją część zapłaty, ale reszta już nie.
- Pytałem się, gdzie widzą wady, to natychmiast je usunę, ale nawet nie potrafili ich wskazać – kontynuuje Jerzy Wierzbicki. – Od tego w końcu jest gwarancja, której udzielam na 5 lat, w sytuacji, gdy inni dekarze dają tylko dwa lata. Właściciele zaczęli sprowadzać na budowę swoich „ekspertów”. Gdy tam przyjechałem, zobaczyłem wcześniej podklejoną folię zerwaną i pogniecioną na ziemi. Mówili, że sama spadła, ale to przecież niemożliwe.

Remont to nie tylko faktury
8 grudnia Jerzy Wierzbicki otrzymał od właścicieli pismo, wzywające do „usunięcia usterek i poważnych wad” dachu. Czytamy w nim, że 3 grudnia w wyniku przeglądu dachu stwierdzono odklejenie się taśmy łączącej folię, dziury w folii, a jej sposób położenia spowodował przecieki w pokoju na I piętrze.
- „Jednocześnie informujemy, że nie uchylamy się od zapłacenia pozostałej kwoty za remont dachu, ale żądamy solidnego zakończenia remontu – napisali właściciele kamienicy. - Wszystkie dotychczasowe faktury były regulowane terminowo, ale uważamy, że remont dachu nie polega tylko i wyłącznie na płaceniu faktur, a również na solidnym i zgodnym ze sztuką budowlaną wykonaniu prac”.
Zdaniem Jerzego Wierzbickiego jego klienci zerwali umowę, ponieważ w terminie 7 dni od zakończenia prac nie wpłacili pozostałej kwoty za remont – w sumie ok. 13 tys. zł.
- Próbowałem załatwić sprawę polubownie, spotkać się i porozmawiać – mówi Wierzbicki. – Tymczasem właściciele budynku próbowali zrobić odbiór dachu beze mnie. Do tego nie mogłem dopuścić. Na przegląd z 3 grudnia w ogóle nie zostałem zaproszony. 28 lat pracuję w tej branży. Kilkanaście lat temu zrobiłem dach banku oraz dawnego starostwa przy ul. Łaziennej. Usterek nie ma do dzisiaj. Z takimi klientami nie miałem jeszcze nigdy do czynienia…

„Sami usterek nie zrobiliśmy”
- Absolutnie nie uchylamy się od zapłacenia pozostałych pieniędzy, o czym pan Wierzbicki był wielokrotnie informowany w formie pisemnej – wyjaśniają współwłaściciele kamienicy Roman Paluszkiewicz i Teresa Świąder. - Najpierw jednak chcemy usunięcia wad, a przede wszystkim dokończenia remontu. Dla nas cała sprawa jest oczywista, tymczasem jesteśmy na okrągło obrażani i oczerniani przez pana Wierzbickiego, ale nie chcemy się do tego poziomu zniżać. Natomiast, tak jak my nie uczymy piekarza piec chleb, tak samo nie będziemy uczyli pana Wierzbickiego jak kłaść dach.
Nasi rozmówcy podkreślają, że wszystkie płatności regulowali wcześniej, aniżeli ruszały poszczególne etapy budowy. O opinię na temat remontu dachu poprosili biegłego sądowego w zakresie budownictwa oraz kilku doświadczonych budowlańców.
- Wszyscy mówią o niewłaściwie zrobionych pracach – tłumaczą współwłaściciele. - Położona folia nie spełni swojego celu (nie jest odpowiednio naprężona), odchodzą dachówki, które w rogu dachu w ogóle nie zostały położone. Przecież sami tych usterek nie zrobiliśmy. Z punktu widzenia prawa nie ma dokonanego odbioru technicznego dachu. Uważamy, że pan Wierzbicki otrzymał wystarczającą ilość czasu na dokończenie prac. Wypłaciliśmy już 9/10 kosztów prac i nielogiczne byłoby, gdyby dla zaoszczędzenia pozostałej – stosunkowo niedużej – kwoty nie chcieliśmy jej uiścić. Zależy nam na załatwieniu sprawy polubownie. Oddanie sprawy do sądu to ostateczność.

Temida zadecyduje...
Jerzy Wierzbicki podkreśla, że czekał 5 miesięcy na dogadanie się z właścicielami kamienicy, ale jego cierpliwość już się wyczerpała. Sprawę postanowił oddać do sądu. Teraz to tczewska Temida rozstrzygnie, która ze stron ma rację.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

max 02.04.2011 13:37
kto ma racje Sąd powoła biegłego i rozstrzygnie kto ma racje ale beda to koszta ktore zapłaci jedna ze stron

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Marek21 01.04.2011 22:27
Widzicie na tym drugim zdjęciu parę centymetrów w prawo od lewego budynku jakiś obiekt na tle nieba?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama