Drugie miejsce zajął ŚDS Narkowy, a trzecie ŚDS z Tczewa.
Megarozgrzewka
Konkurs rozpoczął się przysięgą fair play i masową „megarozgrzewką” przy głośnej, nie szczędzącej basów muzyce oraz przemarszem z transparentami.
- Proszę zostać na boisku, bo zaraz zaśpiewacie hymn turnieju – nawoływała współprowadząca turniej Agnieszka Tyburska.
Drugim współprowadzącym, który wprowadzał gości w turniejowe atrakcje, był Piotr Weintz.
Zabawy było co niemiara. Zawodnicy rywalizowali w takich konkurencjach jak: skoki w workach, rzuty piłką lekarską, strzały kijem do unihocka na bramkę, czy bieg z przeszkodami. Nie mogło zabraknąć przeciągania liny. Pod koniec zawodów patron imprezy Sebastian Wenta zmierzył się nawet z grupą niepełnosprawnych w tej dyscyplinie i... przegrał. Niektórzy są zdania, że dał im wygrać, ale zawodnicy wiedzą swoje!
Zawodnicy, terapeuci i goście
Często po tym jak zawodnicy zmierzyli się już w swoich dyscyplinach, sił próbowali również terapeuci i opiekunowie. Także dla gości organizatorzy przygotowali kilka atrakcji, a wśród nich okołoturniejowe zabawy: konkurs plastyczny „Moja najlepsza dyscyplina” i konkurs na maskotkę turnieju (wygrała „fairplayka”). A poza tym można było „integrować się” przy pomocy chusty terapeutycznej i spróbować sił w konkurencjach poza konkursem. Dla chętnych czekały riksze, które powiozły dookoła boiska.
Na koniec Sebsatian Wenta wręczył zwycięzcom medale i puchar oraz piłki, które sam ufundował. Zawody odwiedził także Henryk Meyer, piłkarz i działacz sportowy, trener klubu Wisła, a także Jacek Maruszewski, piłkarz i trener tczewskiego Gryfa, dzięki któremu klub awansował do III ligi.
Dodajmy, że pogoda dopisała, a słońce grzało aż miło.
Rycerze z Kerin
Bractwo rycerskie Kerin zaprezentowało pokaz kunsztu średniowiecznego. Pan Michał w roli specjalisty od średniowiecznej broni zaprezentował, dosłownie, czym groziło uderzenie miecza czy topora. Jeden z niepełnosprawnych przywdział zbroję i hełm, po czym „skosztował” kilka razów na głowę i korpus.
- Jedną ze średniowiecznych broni była hakownica – czyli pierwsza broń prochowa – tłumaczył pan Michał. - Była ona bardzo niecelna z powodu niegwintowanej lufy. Zdarzało się, że mijała cel o 1-2 metry. Ale za to podczas bitwy robiła sporo huku i zamieszania, m. in. skutecznie płosząc konie.
Na szczęście rycerz z bractwa Kerin oszczędził bębenki swoich słuchaczy i nie zademonstrował wystrzału hakownicy...
Reklama
Uczciwa rywalizacja i świetna zabawa. Turniej „Fair Play” MOPS
TCZEW. Druga Edycja Turnieju „Fair Play” przyciągnęła wielu niepełnosprawnych. W ubiegłym tygodniu na boisku Gimnazjum nr 3 w Tczewie starły się ze sobą ich drużyny z instytucji i organizacji z różnych zakątków Pomorza. Nagroda – Puchar „Fair Play” dyrektor MOPS-u Julity Jakubowskiej powędrował do strongmanów tych zawodów – Środowiskowego Domu Samopomocy Chmielno.
- 06.07.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:09)

Reklama













Napisz komentarz
Komentarze