Do pożaru rżyska doszło 4 sierpnia w południe. Paliło się w sumie 30 ha ścierniska. Łuna ognia wraz z dymem była widoczna z Tczewa.
- Aby opanować pożar oraz by zminimalizować straty użyto znacznych sił – informuje mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Interweniowali strażacy z OSP Miłobądz, Turze, Gniszewo, Subkowy oraz jednostka JRG z oficerem operacyjnym. W sumie pięć samochodów gaśniczych, dwa ciężki i trzy średnie.
Rolnik wycenił straty na ok. 13 tys. zł, ale mogły być one dużo większe... Na szczęście skończyło się tylko na takich stratach.Nie było zagrożenia dla okolicznych zabudowań, ale było realne zagrożenie zniszczenia o wiele większego areału.
Podobnie jak w Małym Miłobądzu w Rajkowach także zapłonęło zboże na polu. I tam ogień udało się sprawnie opanować.
Zapłonęło pole ze ścierniskiem
TCZEW. W ostatnich dniach doszło do dwóch pożarów paliło się rżysko w Małym Miłobądzu oraz zboże na polu w Rajkowach. Najpoważniejszy pożar miał miejsce w w Małym Miłobądzu. Spaleniu mogło ule nawet 17 ha pola, ale dzięki sprawnej akcji spaliło się tylko 2,5 ha pszenicy.
- 06.08.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze