Otwarcie ofert miało miejsce 25 sierpnia br. W przetargowej Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia miasto oszacowało wartość 3-letniego kontraktu na 13,5 mln zł. Tymczasem oferenci zaproponowali: Meteor sp. z o.o. z Jaworzna (9,38 mln zł), warszawska spółka Warbus (12,58 mln zł), Przewozy Autobusowe „Gryf” z Żukowa (14,5 mln zł) oraz dotychczasowy przewoźnik - Veolia Transport (16,19 mln zł).
Bez czarnowidztwa
- Przed nami najtrudniejsza część pracy, czyli sprawdzanie wszystkich ofert pod względem formalnym – mówi Adam Burczyk, wiceprezydent Tczewa. - To wszystko, co było zapisane w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, musi się zgadzać z tym, co nam złożyli oferenci. To jest też moment, w którym wszyscy oferenci mają również prawo do wglądu do tych ofert. Mogą składać odwołania. W ciągu kilku dni sprawdzimy czy są wszystkie wymagane dokumenty. Mamy kilkadziesiąt dni, by w spokoju i odpowiedzialnie wybrać firmę, która przyzwoicie będzie świadczyć usługi dla mieszkańców. To jest wybór na trzy lata, więc nie będziemy się spieszyć.
A co z odwołaniami i czarnym scenariuszem, czyli ewentualnym powołaniem zastępczego przewoźnika, gdy procedura odwoławcza - jeśli zostanie wszczęta - długo potrwa?
- Na razie nie poduszczam takiej myśli - dodaje Adam Burczyk. - Przegrać też trzeba umieć.
Kary umowne bardziej restrykcyjne?
Generalnie specyfikacja jest inna, niż ta która była do tej pory.
- Nowa jest wzorowana na innych miastach, m. in. Gdyni – wyjaśnia Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa. - Chociażby, po raz pierwszy, odchodzimy od kryterium wieku taboru, natomiast narzucamy pewne wymagania techniczne, np. brak progów wewnętrznych w autobusach. Kolorystyka pojazdów ma nawiązywać do barw miejskich (żółto-biało-czerwone - dop. redakcja).
Miasto miałoby też decydować o takich sprawach jak wielkość powierzchni reklam na autobusach. Poza tym od przyszłego roku miasto przejmuje przystanki, do czego musi się przygotować, by były czystsze. Jak zapewniają włodarze Tczewa, w umowie z nowym przewoźnikiem nie chodzi np. o liczbę stron, a inne sformułowania. Stąd jeśli chodzi o kary umowne, to za niewykonanie warunków umowy będą one bardziej restrykcyjne i naliczane automatycznie.
Jak na razie to miasto musiało zapłacić karę w wysokości 15 tys. zł po odwołaniu się Veolii w lipcu br. do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej. Odwołanie dotyczyło treści Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia. Uznano je w 2 punktach, stąd kara.
Reklama
Veolia chce najwięcej. Czterech chętnych na wożenie pasażerów
TCZEW. Cztery firmy, mniej więcej zgodnie z oczekiwaniami urzędników, zgłosiły się do przetargu na świadczenie usług komunikacyjnych na terenie Tczewa. Po analizie ma być wybrana najkorzystniejsza oferta - dla miasta i mieszkańców. Nowy przewoźnik będzie świadczył usługi przez 3 lata, od 1 stycznia 2012 r.
- 28.08.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze