niedziela, 14 grudnia 2025 20:08
Reklama

Dożynki czyli coś dla ducha i... dla podniebienia

POMORZE. Symboliczne dzielenie się chlebem, dożynkowe wieńce, modlitwa dziękczynna za plony i moc atrakcji dla młodszych i tych trochę starszych – na gminnych dożynkach w Lubiszewie nie zabrakło niczego, co na tego typu imprezie być po prostu musi.
Dożynki czyli coś dla ducha i... dla podniebienia
Dożynki rozpoczęły się mszą świętą – pierwsza niedziela września to także odpust w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Głównym celebransem Eucharystii był ks. infułat Stanisław Grunt, który w homilii nawiązał do historii lubiszewskiego sanktuarium i problemów społecznych – aborcji, rozbitych rodzin, wychowania młodzieży.    

Za rękę do Chrystusa...
- Pocieszenia Maryi ciągle potrzebujemy w różnych momentach naszego życia – podkreślił ks. inf. Grunt. - Takie już jest nasze ziemskie pielgrzymowanie. Lubiszewska Madonna jak każda matka prowadzi nas za rękę do Chrystusa. Zwyczaj dożynek przypomina nam, że wszystko pochodzi od Boga.
Podczas mszy poświęcono dożynkowe chleby oraz wieńce przygotowane przez poszczególne sołectwa gminy Tczew. Co boskie Bogu, co cesarskie cesarzowi... - po mszy przyszedł czas na dożynkową zabawę. Uroczystego otwarcia imprezy dokonał wójt Roman Rezmerowski.
- Gdyby ktoś zadał mi pytanie, czy takie dożynki są potrzebne, odpowiedziałbym że jak najbardziej, bo to okazja do spotkania z Bogiem i podziękowania za plony, choć w tym roku nie były one najlepsze – powiedział wójt. - Rolnikom, sadownikom, pszczelarzom i wszystkim producentom żywności, należą się wielkie podziękowania.

„Na chłopską nutę”
Gwoli tradycji, wójt podzielił chleb przyniesiony przez starostów dożynek – Danutę Mazurek i Andrzeja Bronka – a potem zabawa rozkręciła się na dobre. Goście dożynek bawili się „na chłopską nutę” z Jagną i Antkiem, słuchali występów Harcerskiej Orkiestry Dętej, Emilii Duszyńskiej oraz zespołów Belfast (wykonującego przeboje Boney M) i A'Test, który przygrywał podczas zabawy tanecznej. Nie zabrakło konkursów dla dzieci oraz ich rodziców, a na plac przed lubiszewską szkołą stał się nawet areną walk członków Bractwa Rycerskiego Kerin. Rozstrzygnięto również konkurs na najpiękniejszy wieniec dożynkowy. Jury uznało, iż pierwsze miejsce przypadnie sołectwu Tczewskie Łąki (nagrodą było 1 tys. zł), drugie połączonym siłą Lubiszewa i Stanisławia (800 zł), a trzecie sołectwu Miłobądz (600 zł). O podniebienia uczestników zadbały panie z Kół Gospodyń Wiejskich oraz władze gminy, które ufundowały bigos.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama