Tczewskie uroczystości odbyły się przy pomniku poświęconym ofiarom stalinizmu, w sąsiedztwie Zespołu Szkół Technicznych.
- 17 września to dla nas Polaków dzień szczególnie trudny i bolesny – mówił prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. - Wspominamy tragiczne wydarzenia z 1939 r., o których nie wolno nam było mówić w minionej epoce. O ile bohaterom walczącym z okupantem hitlerowskim co roku składano kwiaty, zapalano znicze, to ofiarom tej samej wojny obronnej, tyle że z sowieckim najeźdźcą, mogliśmy zapalać świeczki jedynie w naszych sercach, wspominać ich tylko w gronie zaufanych osób. Nasza historia nie staje się przez to mniej bolesna, ale czujemy ulgę, że wreszcie nikt nie zamyka nam ust, że możemy godnie uszanować pamięć ofiar wojny.
Armia Czerwona przekraczając polską granicę – bez wypowiedzenia wojny – złamała prawo międzynarodowe i polsko – radziecki pakt o nieagresji. Napaść była konsekwencją tajnego protokołu do paktu Ribbentrop – Mołotow, de facto oznaczającego kolejny rozbiór Polski między dwa totalitaryzmy. Dla wciąż walczącej z Wehrmachtem polskiej armii był to cios w plecy. Wkrótce zaczęły się aresztowania, egzekucje, masowe deportacje.
- Pokolenie, do którego i ja się zaliczam, ludzi urodzonych po 1989 r., jako pierwsze poznało przeszłość tamtych dni zgodną z rzeczywistością – podkreślił Adrian Galikowski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta.
Władze miasta apelowały przed sobotnią uroczystością, aby w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi nie pojawiły się na niej akcenty polityczne. Dotychczasowymi organizatorami obchodów rocznicowych byli kombatanci, harcerze, partie polityczne. Tym razem po raz pierwszy był nim Urząd Miejski.
- Mam nadzieję, że tak pozostanie – dodał prezydent Pobłocki. - Nie chcemy, aby te obchody kiedykolwiek nabrały barw politycznych. Zależy nam, aby to miejsce łączyło całą społeczność miasta.
Tło historyczne wydarzeń sprzed 72 lat przypomniały uczennice Zespołu Szkół Ekonomicznych Agnieszka Kloskowska i Marta Bruchman, a modlitwę odmówił ks. prałat Stanisław Cieniewicz. Kwiaty pod pomnikiem złożyli m. in. przedstawiciele władz miasta i powiatu, delegacje szkół, instytucji i stowarzyszeń.
Minęły 72 lata od ciosu w plecy - rocznica napaści sowieckiej bez akcentów politycznych
TCZEW. Przez całe lata o tym wydarzeniu nie można było publicznie mówić, a wzmianek w podręcznikach historii próżno było szukać – 17 września minęła 72. rocznica agresji ZSRR na Polskę. Ofiarom sowieckiego najeźdźcy można było zapalać świeczki jedynie w naszych sercach, wspominać w gronie zaufanych osób...
- 19.09.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze