Reklama
Prąd z Rajków popłynie później? Minister środowiska cofnął pozwolenie zintegrowane dla Elektrowni Północ
POMORZE/SUBKOWY. Radni w Subkowach jednogłośnie uchwalili plan przestrzenny dla magistrali wodno – ściekowej, będącej istotnym elementem planowanej elektrowni w Rajkowach. Ustalono także ostateczną datę debaty inwestora z przeciwnikami inwestycji.
- 05.10.2011 00:00 (aktualizacja 23.08.2023 01:46)

Tymczasem minister środowiska cofnął do ponownego rozpatrzenia decyzję marszałka województwa o pozwoleniu zintegrowanym dla elektrowni. Czy przedłuży to przygotowania do jej budowy? Inwestorzy nieobecni Magistrala wodno – ściekowa ma łączyć Wisłę z Elektrownia Północ. Rurociągiem będzie pobierana woda do systemu chłodzenia elektrowni oraz zwracana, lekko podgrzana, już po wykorzystaniu. Przy brzegu rzeki ma zostać zlokalizowana stacja pomp. W ostatni czwartek radni Rady Gminy Subkowy zajęli się uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla magistrali. Zanim odbyło się głosowanie, przewodniczący Rady Jacek Lisewski odczytał list od członków zarządu Elektrowni Północ. - „Wyrażamy nadzieję, że w koordynacji działań planistycznych, prowadzonych w gminie Subkowy oraz w gminie Pelplin, dostrzeżecie Państwo szansę rozwoju społeczno – gospodarczego obu gmin, przy jednoczesnym poszanowaniu prawa własności i dóbr środowiska naturalnego, do czego przykładamy szczególną uwagę – napisał członek zarządu Jacek Strzelecki”. Żaden z członków zarządu elektrowni nie pojawił się na sesji. W liście wytłumaczono to ryzykiem, iż obrady radnych zamienią się w dyskusję nad sensownością inwestycji, na czym zależy – zdaniem Jacka Strzeleckiego – protestującym przeciw niej organizacjom ekologicznych oraz niektórym mieszkańcom. Przy okazji członek zarządu Elektrowni Północ sprzeciwił się zarzutom o brak transparentności ich działań i informacji o inwestycji. - „Prosimy o przyjęcie naszej nieobecności wyłącznie jako przejawu troski o możliwość wyważonej, niezależnej i merytorycznej dyskusji” - dodał w piśmie do przewodniczącego Rady. Budowa elektrowni od nas nie zależy Dyskusja nad uchwałą była krótka. Radny Henryk Jurczyński pytał o korzyści, jakie gmina będzie miała z uchwalenia planu przestrzennego magistrali i czy nie będzie ona powodować zagrożeń. - Gmina skorzysta na podatku od nieruchomości – powiedział wójt gminy Subkowy Mirosław Murzydło. - To szacunkowo ok. 1,5 mln złotych rocznie, a więc nie są to małe sumy dla naszego budżetu. Jeśli planu dzisiaj nie uchwalimy, to magistrala zostanie po prostu przeprojektowana i powstanie na terenie gminy Pelplin. Skomplikuje to pracę inwestora, a my pobawimy się wpływów do budżetu. Przewodniczący Rady dodał, że władze gminy cały czas monitorują losy mieszkańców gminy najbardziej zagrożonych bezpośrednim sąsiedztwem elektrowni. - Postulaty mieszkańców ul. Za Dworcem mają zostać zrealizowane – wyjaśnił Jacek Lisewski. - Powstaną ekrany oddzielające domy od elektrowni, a budynki mają zostać wyremontowane. Po tych uzgodnieniach między mieszkańcami a inwestorem żadne negatywne opinie od nich do nas nie wpłynęły. - Czy radni muszą dzisiaj głosować nad tą uchwałą? - zapytała jedna z obecnych na sesji mieszkanek gminy. - Nie będzie lepiej się wstrzymać choćby i miesiąc, w kontekście decyzji ministra środowiska (o czym poniżej – dop. red.) i zaplanowanej na październik debaty w Pelplinie? - Uchwałę już raz zdjęliśmy z porządku obrad, czekając na rozstrzygnięcie postulatów mieszkańców ul. Za Dworcem – odpowiedział przewodniczący Rady. - Porozumienie zostało zawarte, więc nie widzę sensu przełożenia głosowania – odpowiedział. Jak zauważył radny Grzegorz Borris, uchwalenie planu przestrzennego dla magistrali wodno – ściekowej nie zmieni nic w kontekście powstania samej elektrowni. - To i tak od nas nie zależy – stwierdził radny. Pozostali radni podzielili jego zdanie i jednogłośnie przyjęli uchwałę. Decyzja ministra opóźni budowę? Tymczasem minister środowiska cofnął wydaną przez marszałka województwa pomorskiego decyzję o przyznaniu inwestorom Elektrowni Północ pozwolenia zintegrowanego, niezbędnego do ubiegania się o przydział praw do emisji dwutlenku węgla. Odwołanie od niej złożyła organizacja ekologiczna ClientEarth. Zdaniem inwestora minister środowiska nie uznał za zasadny żaden z zarzutów podnoszonych przez ekologów. - Decyzja ministra środowiska została wydana po wnikliwej analizie dwóch raportów środowiskowych, które są podstawą do wydania innych decyzji – uważa z kolei Piotr Turowicz, radca prawny z ClientEarth. - Minister uchylając decyzję o przyznaniu pozwolenia zintegrowanego dla Elektrowni Północ stwierdził, że istnieje bardzo dużo braków w tych raportach. Czytając tę decyzję ma się wrażenie, że elektrownia została wezwana do przeprowadzenia szeregu badań i analiz, co przedłuży okres przygotowywania tej inwestycji. Naszym zdaniem te uchybienia są bardzo poważne i możliwe, ze inwestorzy sobie z nimi nie poradzą. - Wbrew temu, co podały niektóre media, cofnięcie decyzji przez ministra, nie oznacza, że cała procedura przygotowawcza inwestycji przesunie się aż o rok – twierdzi za to burmistrz Pelplina Andrzej Stanuch. - Wytknięte przez ministra błędy inwestor może szybko poprawić. Debata – 25 października Stowarzyszenie „Eko – Kociewie”, skupiające mieszkańców gminy Pelplin sprzeciwiających się budowie elektrowni, zaakceptowało zaproponowany przez burmistrza Pelplina nowy termin zaplanowanej początkowo na 20 września debaty między inwestorem a ekologami i niezależnymi ekspertami. Spotkanie odbędzie się więc we wtorek, 25 października, o godz. 17.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. - Mamy nadzieję, że władze gminy Pelplin dołożą wszelkich starań, aby informacja o debacie dotarła do jak najszerszego grona osób – informuje Monika Stefańska, prezes stowarzyszenia. Inwestycja z błędem prawnym? W jednym z wrześniowych numerów „Tygodnik Powszechny” podał, iż zdaniem ekologów co najmniej 13 wielkich inwestycji energetycznych, planowanych obecnie w kraju, obciążonych jest poważnymi błędami prawnymi i powinny zostać usunięte z listy derogacyjnej, czyli grupy 51 instalacji energetycznych, które będą się ubiegać o zwolnienie z opłat za emisję dwutlenku węgla do atmosfery w latach 2013 - 2020. Wśród wymienionych projektów opartych na węglu kamiennym i brunatnym jest także Elektrownia Północ. Przyjęta wiosną 2011 r. ustawa zakłada, że przedsiębiorstwa, które starają się o bezpłatne uprawnienia do emisji gazu, muszą otrzymać z urzędów marszałkowskich obowiązkowe zezwolenie na emisję gazów cieplarnianych do 30 czerwca 2011 r. Elektrownia w Rajkowach otrzymała takie pozwolenie 28 czerwca. Ale zdaniem ekologów z ClientEarth, zanim przedsiębiorstwo rozpocznie starania o otrzymanie zezwolenia na emisję, musi posiadać niezbite dowody rozpoczęcia procesu inwestycyjnego, czyli posiadać pozwolenie na budowę wydane przed 31 grudnia 2008 r. Elektrownia Północ otrzymała je – wciąż nieprawomocne – 15 lipca tego roku. Ministerstwo Gospodarki wyjaśnia z kolei, że przepisy unijne dopuszczają możliwość zastąpienia pozwolenia na budowę dowodami na przeprowadzone prace przygotowawcze, takimi jak wytyczenia geodezyjne obiektów, prace niwelacyjne, postawienie tymczasowych obiektów budowlanych. Tymczasem, jak wskazuje „Tygodnik...”, w miejscu przyszłej inwestycji pod Pelplinem nadal znajduje się szczere pole... Termin wysłania listy derogacyjnej do Komisji Europejskiej minął 30 września.
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze