niedziela, 14 grudnia 2025 08:54
Reklama

Myślałam, że mąż się zmieni... Nie można żyć z udawaniem. Przestępstwo w czterech ścianach.

POMORZE. Rocznie w Prokuraturze Rejonowej w Tczewie powstaje 30 – 35 aktów oskarżenia przeciwko sprawcom przemocy domowej. Ale zdaniem samych prokuratorów przypadków znęcania się nad członkami rodziny jest znacznie więcej. Szkopuł w tym, że trudno je udowodnić, a i same ofiary rzadko decydują się donieść na swoich oprawców.
Myślałam, że mąż się zmieni... Nie można żyć z udawaniem. Przestępstwo w czterech ścianach.
Międzynarodowy Dzień Przeciwko Przemocy Wobec Kobiet
Problematyce przemocy domowej, zwłaszcza wobec kobiet, poświęcono w ubiegły piątek konferencję w ramach projektu „Prze(Łam) Nie(Moc)”. Organizatorem spotkania z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Przemocy Wobec Kobiet był Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Celem projektu jest zwiększenie społecznego zaangażowania w rozpoznaniu zjawisk przemocy, zapoznanie się z działaniami zespołu interdyscyplinarnego oraz instytucji i organizacji pozarządowych lokalnie działających w obszarze praw człowieka i niedyskryminacji.

Nie można żyć z udawaniem
O rodzinie w kryzysie mówił Krzysztof Sarzała z Centrum Interwencji Kryzysowej w Gdańsku.
- Ten temat nie musi być pesymistyczny – uprzedził Krzysztof Sarzała. - Kryzys to zmiana, to przełom, który przechodzi każdy z nas. Te zdarzenia mogą nam pomagać, ale także ciągnąć do tyłu, niszczyć.
Kryzys może być realnym zagrożeniem dla rodziny: zagraża jej autonomii, funkcjonalności i spoistości. Może go wywołać utrata pracy, ciężka choroba, moment, gdy ktoś z kim chcieliśmy spędzić całe życie, nagle okazuje się potworem. Według psychologów kryzys trwa średnio 6 – 8 tygodni, ale jego skutki mogą być odsunięte w czasie.
- Ale kryzys może też przynieść korzyści: zbliżenie rodziny, lepsze wzajemne zrozumienie, pozwala skupić się na tym, co naprawdę w życiu ważne – wyjaśnił Sarzała. - Jak na niego reaguje rodzina? Unika problemu, trudnych tematów, akceptuje nowe warunki. Nawet gdy dzieją się straszne rzeczy rodzina nie dopuszcza do siebie „obcych” – broni wspomnianej autonomiczności. Zazwyczaj w obliczu zagrożenia rodzina radzi sobie dobrze, z wyjątkiem ok. 15 proc. Nie można żyć z udawaniem, że problemu nie ma. Pijący ojciec, zdradzająca go żona, ćpająca nastoletnia córka - to nie jest rodzina w kryzysie, ale która pokonała go na swój, bardzo destrukcyjny sposób.

Przestępstwo w czterech ścianach
Rocznie w tczewskiej prokuraturze sporządza się ok. 800 aktów oskarżenia, z czego 30 – 35 dotyczy przestępstwa znęcania się.
- Moim zdaniem jest ich za mało, a spraw umorzonych za dużo – stwierdził prokurator Sławomir Gebel. - Dlaczego? Bo trudno je udowodnić w praktyce. Czasami trudno powiedzieć, na czym polega to trudne życie. Przed sądem, gdy kobieta widzi po drugiej stronie sali sprawcę znęcania się, zamyka się w sobie. Częsta odpowiedź pokrzywdzonych kobiet, na nasze pytania, czemu nie przyszły do nas wcześniej, brzmi: „Myślałam, że mąż się jeszcze zmieni...”.
Akt oskarżenia przeciwko sprawcy przemocy domowej to ostateczność. Istnieje też instytucja rozmowy ostrzegawczej z prokuratorem. W jaki sposób najlepiej udowodnić w procesie przestępstwo znęcania się? Pokrzywdzona powinna założyć dziennik zachowań partnera. To dowód bardziej obiektywny niż niepewni świadkowie, np. w postaci sąsiadów, którzy nie mogą dobrze znać szczegółów tego, co się dzieje za ścianą, czy dzieci, które mają prawo do odmówienia składania zeznań obciążających swoich rodziców. Ważna jest też dokumentacja lekarska, w postaci obdukcji (oskarżony nie ma szans obalenia takiego dowodu) i rachunków za naprawy zniszczonych przez partnera rzeczy podczas awantur domowych.
- Kolejny dowód to interwencje policyjne – dodał Sławomir Gebel. - Policjanci są znakomitymi świadkami. Inne dowody to nagrania oraz zdjęcia, a także smsy od sprawcy przemocy. Nie chodzi nam o to, żeby na barki pokrzywdzonej zrzucać obowiązki organów ścigania, ale znęcanie się jest przestępstwem szczególnym, zachodzi w czterech ścianach domu, gdzie trudno dotrzeć służbom.
O pedagogicznych aspektach brutalizacji życia mówił dr Wojciech Drzeżdżon z Uniwersytetu Gdańskiego. Piątkową konferencję zapoczątkował spektakl teatralny „Straszne dzieci” w wykonaniu aktorów Teatru Muzycznego w Gdyni.
 
Możesz powstrzymać przemoc!
Gdzie dzwonić po pomoc, gdy jesteś ofiarą lub świadkiem przemocy domowej?
● Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Tczewie: ul. Armii Krajowej 39, tel. (58) 777-00-20, [email protected].
● Komenda Powiatowa Policji w Tczewie: ul. Kasprowicza 2, tel. (58) 530-82-22.
● Niebieska Linia: tel. 801-120-002.
● Wydział Interwencji Kryzysowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Tczewie: ul. Wojska Polskiego 6, tel. (58) 530-07-92.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

nie ma sprawiedliwości w sądach 29.11.2011 07:20
płeć ma znaczenie dziwnym trafem sąd i tak zawsze przyzna że to kobieta jest poszkodowana i ona dostaje dzieci, nikt nie chce widzieć, że kobieta może znęcać się psychicznie nad mężem i dziećmi. Dzieci zastraszone przeciwko mamusi nic nie powiedzą a facet... aż wstyd się bronić!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1022 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama