Silny wiatr łamał drzewa, niszczył dachy i zrywał linie energetyczne.
- Rzeczywiście to była pracowita noc i ranek – przyznaje mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do nas o godz. 20.51 i dotyczyło połamanego drzewa, które spadło na drogę w Zabagnie w gminie Tczew.
Do podobnych zdarzeń dochodziło w całym powiecie: w Tczewie (na ul. Bałdowskiej, Wojska Polskiego i Paderewskiego), Rybakach, Gogolewie, Zwierzynku, Gniewie, Swarożynie, Śliwinach, Brodach Pomorskich, Zajączkowie i Małej Karczmie. Silne podmuchy wiatru zerwały opierzenia dachów w Rybakach, z poczty na ul. Obrońców Westerplatte i budynku przy ul. Jagiełły w Tczewie oraz dachy domów w Czarlinie i Rakowcu. Również w Tczewie na ul. Wojska Polskiego wiatr przewrócił przyczepę z banerem reklamowym, która zniszczyła zaparkowane obok niej auto. Sporo pracy mieli też energetycy.
- W Tczewie przy ul. Bałdowskiej zerwana linia energetyczna groziła porażeniem prądem przechodniów, w Dębinach pod Gniewem spowodowała, na szczęście niewielki, pożar ściółki, z kolei w Pelplinie strażacy musieli służyć agregatem, aby zasilić prądem maszynę podtrzymującą życie dziecku – dodaje mł. kpt. Zbigniew Rzepka.
W działaniach brały udział zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Tczewie oraz Ochotniczych Straż Pożarnych.
Reklama
Wiatr zrywał dachy i linie, łamał drzewa. Strażacy walczyli ze skutkami wichury
POMORZE. Strażacy z powiatu tczewskiego około dwadzieścia razy wyjeżdżali do usuwania skutków wichury, która przeszła nad Pomorzem w nocy z niedzieli na poniedziałek, 27-28 listopada. W wielu miejscach jeszcze w poniedziałek po południu nie było prądu.
- 29.11.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:34)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze