niedziela, 14 grudnia 2025 15:12
Reklama

Nie dla parkujących samochodów. Mieszkańcy osiedla Zatorze mówią: dosyć

TCZEW. Każdego dnia, poza niedzielą, stu kilkudziesięciu kierowców stawia swoje auta na os. Zatorze, by potem wsiąść do pociągu. Wiele samochodów stoi po drugiej stronie torów – przy ul. Pomira, ul. Kaszubskiej czy ul. Koziej. To budzi sprzeciw mieszkańców.
Nie dla parkujących samochodów. Mieszkańcy osiedla Zatorze mówią: dosyć
19 lipca ub. roku barierki ustawione na wlocie z ul. Gdańskiej w ul. Pomorską zablokowały dojazd  do dworca PKP, uniemożliwiając tam zaparkowanie samochodów. Na dobre ruszyła inwestycja Regionalnego Węzła Komunikacyjnego. Dodatkowo, z uwagi na utworzenie tymczasowego dworca autobusowego przy al. Zwycięstwa „zniknęło” 31 miejsc postojowych. Od tego czasu tylko część kierowców zostawia auta na płatnych parkingach.

Za daleko do peronu?
Ponad rok temu urzędnicy argumentowali, że miasto nie ma możliwości zapewnienia miejsc parkingowych, bo nie ma takiego terenu w pobliżu powstającego węzła. Pocieszające miało być szybkie tempo realizacji inwestycji, w ramach której wykonane miały być parkingi. I są.
- Można postawić samochody  na parkingu węzła, wjeżdżając od strony ul. Gdańskiej – tłumaczy prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki.
Tyle że można, nie oznacza chcieć. Na parkingu od strony cmentarza w ciągu dnia stoi zaledwie kilkanaście samochodów, a miejsc jest naprawdę dużo. Tymczasem po drugiej stronie, na os. Zatorze, bez zmian – mnóstwo samochodów. No tak, stąd bliżej do peronów nr 3 i 4. Gwoli ścisłości - przez ponad rok odebraliśmy niewiele sygnałów na temat tej niedogodności od mieszkańców popularnego Kozen. W ostatnim zarzucano: jak miasto planując tę inwestycję, mogło oddać teren po byłej rzeźni w prywatne ręce! Mogło, bo to nie była własność gminy miejskiej.
Zobaczymy czy po oficjalnym otwarciu węzła z ulic Zatorza znikną „obce” samochody? Tymczasem po przesunięciu placu zabaw, niektórzy kierowcy wjeżdżają samochodami na trawiasty kawałek starego placu. No to może pod samą windę prowadzącą na 4. peron? Co na to Straż Miejska, która w innych rejonach miasta za wjazd na trawnik karze kierowców?

Co z tym placem zabaw?
Niedawno przesunięto dotychczasowy plac zabaw o jakieś 20-30 metrów. Zdaniem jednej  mieszkanek... doszło do likwidacji „ogródka jordanowskiego”, poza tym dlaczego miasta nie ogrodziło placu zabaw.
- To przeniesienie placu zabaw i doposażenie w nowe, dodatkowe urządzenia nastąpiło po  interpelacji radnego Zenona Żyndy – wyjaśnia Adam Burczyk, wiceprezydent Tczewa. - Na tym osiedlu też jest dużo dzieci. Tamten plac był jakiś taki ubogi. W związku z tym postanowiliśmy go bardziej wzbogacić. To co mogliśmy zrobić w ramach tegorocznych środków, zrobiliśmy. W przyszłym roku będzie dodatkowe uporządkowanie terenu.
Przydałoby się też przebudować chodnik wzdłuż płotu przy torach kolejowych w kierunku wejścia na 4. peron. Kawałek chodnika był zrobiony w 2010 r. Teraz są prace przy zniszczonym odcinku na wlocie na teren kolejowy.
- Tym terenem zajmiemy się na wiosnę, bo musi dojść do zamierzonego kształtu – dopowiada Mirosław Pobłocki. - Zwłaszcza, że nasze zamierzenia inwestycyjne, budowlane idą właśnie w tamtym kierunku. Przy ul. Prostej są nowe cztery budynki komunalne, ale chcielibyśmy to ładne otoczenie pociągnąć wzdłuż torów kolejowych, aż do wejścia na perony. Należy się liczyć z tym, że w ciągu roku, a nawet dwóch teren ten zmieni swój wygląd
Niejako po drodze są ogródki, względnie pozostałości po nich, nie będące własnością miasta. Z nimi też coś należy zrobić. Podsumowując, generalnie kilka razy zwracaliśmy uwagę w „GT” na temat problemu z parkowaniem. Teraz piłka w grze jest po stronie samych kierowców, decydentów i... służb mundurowych.

Wilgoć na Prostej
Od jednego z mieszkańców budynku komunalnego przy ul. Prostej dostaliśmy wiadomość o pojawieniu się wilgoci w mieszkaniu.
- Specjalną maszyną odciągałem wilgoć ze ściany pokoju przylegającego do łazienki – informuje lokator. - Całe wiaderko wody. Przestałem to robić, bo kto ma zapłacić za prąd? Ja. Właśnie otrzymałem nowe rachunki za energię.
- Problem wilgoci nie jest  problemem wykonawcy, bo on swoje zrobił – twierdzi Mirosław Pobłocki. - Mogą być dwa powody takiego stanu: albo oddano za wcześnie budynek do eksploatacji przed wysuszeniem, albo przez niewłaściwe użytkowanie, czyli szczelne pozamykanie okien. I ta para, która normalnie jest w murach, nie ma się gdzie ulotnić .W tej chwili nie wiemy co jest przyczyną. Poprosimy dyrektora Witolda  Sosnowskiego o zbadanie sprawy i właściwą reakcję.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama