Pozwolenie na budowę zostało wydane 15 lipca. W ciągu następnych dwóch tygodni do Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku wpłynęło 40 odwołań, z czego autorów piętnastu pism uznano za stronę w postępowaniu.
Obawy mieszkańców
Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego wojewoda miał 30 dni na rozpatrzenie odwołań, ale z racji na skomplikowane postępowanie okres ten wydłużono. O dodatkowy czas na zapoznanie się z dokumentacją przedstawioną przez jedną z organizacji ekologicznych na początku listopada poprosił także inwestor. Odwołujący się mieszkańcy obawiają się negatywnego wpływu elektrowni na zdrowie i środowisko. Rolnicy z kolei uważają, że sąsiedztwo elektrowni niekorzystnie odbije się na jakości i ilości produkowanych przez nich płodów rolnych i wywoła spadek cen nieruchomości. Urzędnicy wojewody sprawdzili m. in. czy wydając pozwolenie na budowę dopełniono wszystkich wymogów prawnych, czy odbyły się konsultacje społeczne oraz czy powiadomiono o wydaniu pozwolenia wszystkie strony postępowania. Wojewoda po rozpatrzeniu odwołań miał prawo uchylić pozwolenie na budowę, utrzymać je w mocy lub zwrócić do Starostwa Powiatowego w Tczewie do ponownego rozpatrzenia.
30 stron uzasadnienia
- 22 listopada wojewoda utrzymał w mocy decyzję starosty tczewskiego o pozwoleniu na budowę elektrowni w Rajkowach - informuje rzecznik wojewody Roman Nowak. - Uzasadnienie tej decyzji liczy 30 stron. Urzędnicy wojewódzcy ustosunkowali się do wszystkich zgłoszonych zastrzeżeń, ale nie dopatrzyli się naruszeń ustawy Prawo budowlane i kodeksu postępowania administracyjnego. Stronom postępowania przysługuje 30 dni na złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.
Ekolodzy o błędnych informacjach
Jedną z organizacji ekologicznych, która już zapowiada skorzystanie ze ścieżki odwoławczej, jest Client Earth.
- Naszym zdaniem decyzja starosty tczewskiego o pozwoleniu na budowę elektrowni została wydana z naruszeniem prawa, ponieważ wielu mieszkańców gminy nie uznano za stronę w postępowaniu – wyjaśnia nam prawnik z Client Earth Piotr Turowicz. - Uważamy też, że przedstawione przez inwestora analizy dotyczące wpływu elektrowni na środowisko zawierają błędne informacje i m. in. naruszają przepisy dotyczące ochrony obszarów Natura 2000, emisji metali ciężkich i prowadzenia gospodarki wodno – ściekowej.
Jeszcze jedna debata?
Dodajmy, że przedstawiciele organizacji pozarządowych chcą, aby odbyła się kolejna debata z udziałem ekspertów wskazanych przez inwestora oraz ekologów. Trwa w tej sprawie wymiana pism między organizacjami ekologicznymi a burmistrzem Pelplina.
Reklama
Wojewoda nie znalazł uchybień w pozwoleniu na budowę elektrowni w Rajkowach. 30 stron uzasadnienia
POMORZE. Inwestor Elektrowni Północ już od pół roku czeka na uprawomocnienie się wydanego przez starostę tczewskiego pozwolenia na budowę inwestycji. Wojewoda pomorski utrzymał je w mocy, ale ekolodzy sprzeciwiający się przedsięwzięciu już zapowiadają kolejne odwołanie.
- 08.12.2011 00:00 (aktualizacja 22.08.2023 21:33)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze