niedziela, 14 grudnia 2025 13:48
Reklama

Miłość objawia się w drobiazgach. O co chodzi w te święta?

Boże Narodzenie - święty czas. Lubimy te święta, bo są rodzinne i ciepłe. Przynajmniej chcemy, żeby takie były. Czasy bowiem takie, że zamieniamy je w konsumpcyjny spektakl i w pogoń za kiczem serwowanym w reklamach telewizyjnych, w supermarketach, gdzie jeszcze nie wybrzmiał czas Zaduszek, a już na półkach pojawiły się czekoladowe Mikołaje.
W ten sposób święta nam powszednieją. Ludzie zapominają, po co kupują prezenty. Coraz bardziej liczy się forma, a znika treść.

Zmęczeni przygotowaniami
Ulegamy tej zaraźliwej histerii i nie umiemy się zatrzymać w tym biegu. A potem, zamiast dobroci, miłości i radości płynącej z narodzin Pańskich, czujemy rozczarowanie i niedosyt. A czego oczekiwać? Że nagle żona się przytuli na kanapie i powie jaka jest szczęśliwa, bo ledwo trzyma się na nogach po godzinach spędzonych w kolejkach, bo przed nią następne godziny spędzone na sprzątaniu i przy garnkach, żeby święta były suto skonsumowane. A wszystko to po pracy zawodowej?! W wigilię jesteśmy zmęczeni przygotowaniami i co najgorsze, ani nam w głowie duchowe przeżywanie. Minęły czasy świętowania polegającego na wspólnym tworzeniu jasełek, robieniu szopek czy choćby ozdób choinkowych. Brakuje na to sił i czasu.

Wysiłek w naszych sercach
A przecież wspomnienia obrządków świątecznych dają radość, spokój, powstrzymują smutki i odsuwają codzienne troski na dalszy plan. Dlatego warto podjąć jeszcze jeden wysiłek, ten w naszych wnętrzach, w naszych sercach. Zatrzymać się i zastanowić, o co tak naprawdę chodzi w te święta? Jeśli tego nie zrobimy, to zgubimy ich sens zawarty w sentencji Adama Mickiewicza: „Wierzymy, że Pan Jezus narodził się w betlejemskim żłobie, lecz biada ci, jeśli nie narodził się w Tobie”.

Dobroć i zrozumienie
Może więc wystarczy nie ulegać modzie, nie poddawać się owczemu pędowi, który każe nam gnać drucianymi wózkami po kafelkach supermarketów? Może wystarczy w Adwent powziąć jakieś własne prywatne wyrzeczenie? Często nie zdajemy sobie sprawy, ile wewnętrznej radości daje wytrwanie w nim. A jaki to konkretny i budujący przykład dla dzieci. Nikt nie wymaga od nas zachowań heroicznych, wystarczy, że święta przeżyjemy jako czas okazywania ludziom bliższym i dalszym dobroci, miłości, zrozumienia, że wyłączymy telewizor i będziemy ze sobą. A miłość to już w ogóle objawia się w drobiazgach – w uśmiechu, ciepłym słowie, objęciu ramieniem. Czy wystarczy nam na to jeszcze sił? Wspomnienie przełamywanego z bliskimi opłatka, rodziny pochylonej nad białym obrusem stanie się wartością, dzięki której będzie nam łatwiej żyć.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama