Nieczystości w strudze
Struga Subkowska w większości płynie na terenie gminy Subkowy. Podejrzewano, że przyczyna problemu leży w sąsiedniej gminie. 4 stycznia br. w rowie melioracyjnym w Gniszewie, wpadającym do Dryboku, odkryto zabarwioną na czerwono wodę i warstwę pierza. Gminni urzędnicy jeszcze tego samego dnia zawiadomili policję o fakcie. Podejrzewano, że doszło do wylania odpadów poubojowych do rowu. Na miejsce udał się policyjny technik, który stwierdził, że nieczystości pochodzą z pobliskiej ubojni - zakładu drobiarskiego.
- O zdarzeniu powiadomiliśmy Sanepid w Tczewie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku – wyjaśnia nam asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Wszczęliśmy postępowanie z artykułu 182 kodeksu karnego.
(...)
Potwierdzone nieprawidłowości
WIOŚ rozpoczął kontrolę interwencyjną w zakładzie 5 stycznia br., czynności kontrolne były również prowadzone 10 stycznia. Inspektorzy dokonali oględzin zakładu, terenu podczyszczalni ścieków technologicznych, rejonu wylotu ścieków do rowu melioracyjnego i odbiornika ścieków oraz samego rowu oraz przyległych gruntów.
- Kontrola potwierdziła fakt odprowadzania ścieków do pobliskiego rowu – powiedział Piotr Trybuszewski, zastępca pomorskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. - W okresie rozpoczęcia kontroli ścieki nie były już odprowadzane – produkcja została wstrzymana. Dokonano poboru prób cieczy zabarwionej krwią z rowu w miejscu jej największego nagromadzenia. Próbkę zabezpieczono i przekazano do laboratorium WIOŚ celem przeprowadzenia analiz.
Obecnie sprawdzana jest przedłożona przez zakład dokumentacja dotycząca gospodarki wodnej (ujęcia wody, jej eksploatacja, ilość pobieranej wody, sposób jej wykorzystania), gospodarki ściekami (rodzaje powstających ścieków, sposób ich odprowadzania i ewentualnego podczyszczania, ilość i jakość odprowadzanych ścieków) oraz gospodarki odpadami. Jednocześnie analizowane są posiadane przez firmę pozwolenia, regulujące stan formalno – prawny w zakresie korzystania ze środowiska.
Po kontroli był mandat
Ubojnia – w związku ze zgłoszeniem o nieprawidłowościach w zakresie ochrony środowiska – była już kontrolowana przez WIOŚ na przełomie lutego i marca 2010 r. Kontrola ta nie potwierdziła faktu odprowadzania ścieków do środowiska.
- Były one gromadzone w zbiorniku bezodpływowym i wywożone do punktu zlewnego oczyszczalni ścieków w Tczewie – wyjaśnił Piotr Trybuszewski. - W związku z potwierdzonymi innymi nieprawidłowościami, np. takimi jak brak pozwolenia wodnoprawnego na wprowadzanie ścieków przemysłowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego do urządzeń kanalizacyjnych, będących własnością innych podmiotów, właściciel zakładu został ukarany grzywną w formie mandatu karnego.
Zezwolenia, umowy, sprawozdania…
Na tego typu przedsiębiorstwach spoczywa obowiązek zapewnienia takiego sposobu gospodarki ściekami i odpadami, aby wyeliminować lub maksymalnie ograniczyć ich oddziaływanie na środowisko. Zakład powinien dysponować niezbędnymi zezwoleniami: na odprowadzanie ścieków przemysłowych do systemu kanalizacji będącego własnością innego użytkownika lub do środowiska, na odprowadzanie wód opadowych do środowiska i na pobór wody. Zakład powinien posiadać umowy na odbiór i zagospodarowanie wytwarzanych w trakcie działalności produkcyjnej odpadów, zawarte z koncesjonowanymi odbiorcami, dysponującymi wymaganymi zezwoleniami. Powinien mieć zezwolenia na wytwarzanie określonych rodzajów odpadów i ich określonej ilości.
- Za brak takich uregulowań prawnych, za przekraczanie warunków decyzji oraz za nieprowadzenie sprawozdawczości w zakresie w jakim zakład korzysta ze środowiska, przewidziane są kary grzywny, kary administracyjne i pieniężne, a w skrajnych przypadkach możliwe jest wstrzymanie pracy instalacji lub jej części - tłumaczy Piotr Trybuszewski.
(...)
Właściciel się tłumaczy...
Jak całą sprawę komentują przedstawiciele ubojni? Do naszej redakcji trafiło oświadczenie właściciela Zakładu Drobiarskiego w Gniszewie:
- „W związku z pracami budowlanymi prowadzonymi na terenie zakładu nastąpiło uszkodzenie rury ściekowej. W związku z czym ścieki surowe przedostały się do rowu melioracyjnego. Ścieki zostaną zutylizowane przez specjalistyczną firmę. Awaria zostanie usunięta w jak najszybszym terminie”.
Jako dowód potwierdzający powyższe zdarzenie otrzymaliśmy z firmy stosowne fotografie, które publikujemy. W rozmowie z nami przedstawiciele przedsiębiorstwa zapewniali, że wszystkie stosowne służby zostały poinformowane o awarii, a sygnały mieszkańców o niemiłym zapachu w Dryboku nie mają nic wspólnego z działalnością zakładu.
Więcej w „Gazecie Tczewskiej”,
która wraz z „Dziennikiem Pomorza”, ukazuje się
na terenie powiatu tczewskiego.
która wraz z „Dziennikiem Pomorza”, ukazuje się
na terenie powiatu tczewskiego.











Napisz komentarz
Komentarze