Lokatorzy proszą o interwencję. Udajemy się na Stare Miasto, konkretnie do budynku komunalnego przy ul. Sambora. Jak generalnie wygląda starówka, mimo rewitalizacji, każdy widzi gołym okiem. Ten dom jest nieocieplony. Mieszkanie nad piwnicą W jednym pokoju na termometrze jest 12 stopni C, grzejniki raptem letnie.
Skąd brać pieniądze?
- Nawet jak nie ma mrozu, to w mieszkaniu jest zimno – uważa lokatorka pani Anna (prawdziwe dane do wiadomości redakcji). – W dwóch pokojach mieszka pięć osób. Ok. 10 lat temu był przeprowadzony remont. I od tego czasu zimą jest... zimno. Przedtem były piece kaflowe. Teraz to jest mieszkanie... na lato. W kuchni jest piec na węgiel, bojler do podgrzewania wody. Żeby było ciepło, trzeba ciągle palić. Tylko ile można zużyć węgla i drewna. To wszystko kosztuje, a skąd na to brać pieniądze? Jak są mrozy, to jest nie do wytrzymania. Okna są stare, jedno plastikowe wstawiliśmy za swoje pieniądze. Worek węgla to ja praktycznie w jeden dzień spalę, a efektu nie ma żadnego!
Wymienią grzejniki
- Pierwsze co zrobiliśmy w tej sprawie, to wysłaliśmy do tego mieszkania naszego pracownika – mówi Witold Sosnowski, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnym Zasobem Mieszkaniowym w Tczewie. - Potem kolejno byli tam pracownicy dwóch firm, by zrobić przegląd instalacji, zaczynając od pieca, naczynia przepływowego, pompy. Mamy dwie ekspertyzy dwóch różnych firm. Piec jest w porządku, wszystkie podłączenia są prawidłowe. Natomiast jest jeden problem. W trakcie przeglądu dokonywanego przez ekipę jeden z kaloryferów był zamarznięty. Dla mnie wniosek jest prosty. W swoim czasie osoba nie spuściła wody w grzejniku, a potem nie paliła. Przy paleniu nie ma możliwości, żeby woda zamarzła. Podjąłem decyzję o wymianie tych dwóch kaloryferów. Niemniej, gdy na zewnątrz temperatura jest ujemna, to nie można np. o godz. 17 przestać palić. To mieszkanie jest szczytowe, okna są drewniane starego typu. Możemy wymienić okna, ale lokator musi się też wywiązywać ze swoich zobowiązań, czyli regularnego płacenia czynszu.
Trudno wyrokować jak jest z tym paleniem. Gdy byliśmy w mieszkaniu, ogień w piecu buzował jak trzeba. Mimo to w mieszkaniu było chłodno. Zaś w mieszkaniu obok cieplutko aż miło...
Zimny kaloryfer w mieszkaniu. Przy plus 12 stopniach C trudno się ogrzać...
TCZEW. - Boję się, że któregoś dnia wejdę do mieszkania rodziców i zastanę ich... zamarzniętych – obawia córka mieszkanki Starego Miasta w Tczewie. - Niesprawne są kaloryfery i nie można dogrzać pokoi.
- 09.02.2012 09:10 (aktualizacja 01.04.2023 12:42)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze