Do zdarzenia doszło w środę, 11 kwietnia, około godz. 22.30. Informację przekazali policjantom dwaj przypadkowi świadkowie.
- Widzieli mężczyznę, który skoczył z barierki mostu do Wisły - wyjaśnia asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - Mamy pewność, że sygnał świadków nie był fałszywym alarmem. Z tego, co udało się nam ustalić, do rzeki wskoczył 18-letni mieszkaniec Tczewa.
Strażacy rozpoczęli poszukiwania młodego mężczyzny jeszcze tej samej nocy. W akcji brało udział pięć zastępów – cztery z Jednostki Ratowniczo – Gaśnicze, jeden z OSP Tczew. Dwie łodzie sprawdzały nurt rzeki, pozostali funkcjonariusze przeczesywali jej brzegi. Po czterech godzinach akcję wstrzymano. Kontynuowano ją w ubiegły czwartek i piątek - nadal bez rezultatu. Strażacy sprawdzili kilka kilometrów biegu Wisły.
- Akcja strażaków na Wiśle została zawieszona, ale działania poszukiwawcze nadal są prowadzone - tłumaczy rzecznik tczewskiej policji.
Często zdarza się i tak, że służby szukają osoby, która miała wskoczyć do wody, gdy ta bezpiecznie przebywa już w swoim domu. Tym razem tak nie jest.
- Ale nie wykluczamy ewentualności, że 18-latkowi udało się bezpiecznie dopłynąć do brzegu i teraz ukrywa się po zerwaniu kontaktów z rodziną - dodaje asp. sztab. Dariusz Górski.







Napisz komentarz
Komentarze