W wariancie ograniczonym remont kosztowałby blisko 4 mln zł. Niewielkie to pocieszenie dla władz powiatu, bo w budżecie samorządu takich pieniędzy na dzień dzisiejszy nie ma. Czy oznacza to, że most nadal będzie całkowicie zamknięty dla ruchu do czasu, aż znajdą się fundusze na kompleksową modernizację?
Oczekiwania były inne
Powiat tczewski zamówił ekspertyzę stanu technicznego zamkniętego od października ubiegłego roku mostu u zwycięzcy przetargu – konsorcjum Voessing Polska Sp. z o.o. oraz Ing. H. Vössing GmbH z Düsseldorfu – za sumę 59 tys. zł.
- Na jej podstawie określić można będzie strategię dalszego postępowania w zakresie przywrócenia ruchu na obiekcie - wyjaśniał nam niedawno wicestarosta tczewski Mariusz Wiórek.
Ekspertyza zostanie wykonana w dwóch etapach: w zakresie oceny możliwości przywrócenia na obiekcie ruchu pieszego oraz w zakresie oceny możliwości przywrócenia ruchu pojazdów o wadze do 3,5 ton w terminie do 30 czerwca. Szczegóły pierwszej części dokumentu już są znane.
- Niestety, nie są one takie, jakich oczekiwaliśmy - przyznaje Maria Witkowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie. - Myśleliśmy, że kwota prac dostosowawczych będzie mniejsza, tymczasem według wyliczeń autorów ekspertyzy koszt rozszerzonego zakresu prac wyniósłby ok. 10 mln zł, a zakresu ograniczonego blisko 4 mln zł.
Firma przedstawiła zalecenia, które należy wypełnić, aby dopuścić ruch pieszy na obiekcie. Mowa w nich m. in. o konieczności wymiany łożysk, zbutwiałych elementów drewnianego pomostu, poprzecznic podporowych, zabezpieczeniu wieżyczek przed spadaniem cegieł i innych elementów oraz wymianie elementów drewnianych mostu (jak np. balustrad) mających więcej niż trzy lata.
Groźny ciężar ludzkich ciał?
O otwarcie mostu dla pieszych apelują mieszkańcy Lisewa Malborskiego, uważając, że nie pogorszy to stanu technicznego mostu. Dodają, że i tak piesi korzystają z obiektu – mimo zakazu – a co więcej, na most wjeżdżają też rowery i motory. Czy ciężar ludzkich ciał jest rzeczywiście tak niebezpieczny dla zabytku?
- Konstruktor zawsze dopuszcza ekstremalny wariant, a obciążenie mostu tłumem daje aż 400 kg nacisku na m/kw. - wyjaśnia Maria Witkowska. - Przecież nie otworzymy mostu prosząc pieszych o pojedyncze wchodzenie.
Teraz wyniki ekspertyzy trafią do zarządu powiatu, który zadecyduje kiedy i – przede wszystkim – czy jej zapisy zostaną wprowadzone w życie. Władze powiatu wielokrotnie powtarzały, że nie widzą już sensu doraźnych remontów mostu, które kosztują od co najmniej kilkuset tysięcy złotych, w sytuacji, gdy za kilkanaście miesięcy znowu trzeba wydać pieniądze na remont. Między innymi z tego też powodu podjęto decyzję o zamknięciu mostu. Priorytetem władz jest zdobycie pieniędzy na kompleksową modernizację zabytkowego obiektu. Czy oznacza to, że przez kolejne miesiące ruch po obiekcie nadal odbywał się będzie nieoficjalnie, z łamaniem przepisów?
Rowerzyści zbierają podpisy
Tymczasem ruszyło zbieranie podpisów pod apelem do władz powiatu o zabezpieczenie konstrukcji mostu w celu dopuszczenia go dla ruchu pieszo – rowerowego. List przygotowali przedstawiciele trzech organizacji: Karol Markowski ze Stowarzyszenia Inicjatyw Turystycznych „Tramp”, Marek Jacek Bury z Stowarzyszenia Rowerowy Tczew oraz Piotr Kończewski z Lokalnej Organizacji Turystycznej Kociewie.
- „Zdajemy sobie sprawę, iż ponowne dopuszczenie obiektu do ruchu pojazdów jest w chwili obecnej niemożliwe, a koszty prac to umożliwiających, nie do uniesienia przez władze samorządowe - piszą sygnatariusze apelu. - Dlatego rozumiemy decyzję o zamknięciu przeprawy. O ile jednak wynikający z tego faktu, zorganizowany objazd innymi drogami publicznymi poprzez Most Knybawski, choć uciążliwy, jest do zaakceptowania dla ruchu pojazdów, o tyle dla ruchu pieszego i rowerowego nie stanowi żadnej alternatywy. W konsekwencji ruch ten został całkowicie wyeliminowany. Stan ten na dłuższą metę jest nie do zaakceptowania”.
Zdaniem tczewskiego środowiska rowerowego, tymczasowe przekształcenie jezdni mostu w ciąg pieszo - rowerowy pozwoli na minimalizację uciążliwości obecnego stanu rzeczy dla mieszkańców powiatu tczewskiego i malborskiego, poprawi bezpieczeństwo na obiekcie oraz sprawi, iż powstanie atrakcyjny szlak rowerowy wokół mostów tczewskich, a sam obiekt pozostanie atrakcją turystyczną.
- Na razie mamy zebranych kilkadziesiąt podpisów pod apelem, w większości od uczestników turnieju AlleyCat - wyjaśnia nam Marek Bury. - Nadal można je składać w siedzibie LOT Kociewie w budynku Fabryki Sztuk. Zastanawiamy się, czy nie rozszerzyć tej możliwości o Internet. Chcemy pokazać lokalnym władzom, że istnieje zapotrzebowanie na otwarcie mostu dla ruchu pieszych i rowerów. Nie zagrażamy obiektowi w sensie mechanistycznym.







Napisz komentarz
Komentarze