O tym, że taka inwestycja jest niezbędna, wypowiadali się na naszych łamach tczewscy trenerzy. Ich zdaniem najbardziej za budową stadionu LA przemawiają sukcesy młodych sportowców. Nie brakuje też głosów, że ich potrzeby zabezpieczy powstające właśnie przy SP nr 10 boisko lekkoatletyczne.
Działania na tę kadencję
„Rada Miejska w Tczewie wyraża wolę budowy stadionu lekkoatletycznego wspólnie z powiatem tczewskim po zrealizowaniu planowanych inwestycji związanych z infrastrukturą lekkoatletyczną w Szkole Podstawowej Nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi i Gimnazjum Nr 3 w Tczewie” - tak brzmi treść stanowiska Rady, nad którą głosowano podczas ostatniej sesji. Zanim jednak do tego doszło radni PO wnioskowali o zmianę treści stanowiska, poprzez usunięcie fragmentu o inwestycjach przy tczewskich szkołach i zastąpienie go zdaniem „(...) i wnioskuje do prezydenta miasta Tczewa o podjęcie działań w celu przygotowania lokalizacji, koncepcji oraz możliwości współfinansowania budowy stadionu lekkoatletycznego”.
- Bez wyznaczenia terminu oczywiście, bo zdajemy sobie sprawę, że w tej kadencji nie ma środków finansowych na realizację tego zadania - dodał Włodzimierz Mroczkowski, przewodniczący klubu radnych PO. - Ale uważamy, że powinniśmy podjąć działania w zakresie zadecydowania o lokalizacji, jak stadion miałby wyglądać i sprawdzić, czy można starać się o dotację na jego budowę. Takie działania trzeba podjąć jeszcze w tej kadencji.
W głosowaniu wniosek PO jednak przepadł - poparli go tylko sami autorzy. Radni przyjęli więc pierwszą wersję stanowiska, ci z Platformy także byli na tak.
- Ale oddali to wszystkie przygotowania do realizacji inwestycji - stwierdził radny Mroczkowski.
- Być może powiat tczewski dysponuje taką działką, na której będzie mogło być realizowane to zadanie, bo z wniosku radnych PO wynika, że stadion miałby powstać na terenie miejskim – zauważył Tomasz Tobiański.
Przewodniczący Rady Miejskiej Mirosław Augustyn zwrócił uwagę radnym Platformy, że nie zaproponowali w swoim wniosku ani lokalizacji stadionu, jego parametrów, ani sposobu sfinansowania inwestycji.
(...)
Najpierw boiska przy szkołach
W styczniu br. odbyło się wspólne posiedzenie radnych miasta i powiatu, w którym udział wzięli m. in. starosta tczewski Józef Puczyński oraz wiceprezydent Tczewa Zenon Drewa. Przedstawiciele władz miasta mówili wówczas, że pieniędzy na budowę nowego stadionu – jeszcze w tej kadencji – nie ma. Podobnego zdania był starosta, choć nie wykluczył, że do 2014 r. jakieś środki w budżecie powiatu się znajdą. Według Józefa Puczyńskiego realizacja inwestycji byłaby łatwiejsza dzięki zaangażowaniu miasta. Członkowie PO sugerowali też, aby postarać się o dotację z Ministerstwa Sportu, która mogłaby wynieść nawet 50 proc. kosztów zadania.
- Stanowisko władz miasta w sprawie stadionu jest takie samo, jak stanowisko radnych - mówi dzisiaj wiceprezydent Zenon Drewa. - Ale najpierw zróbmy to, co mieliśmy zaplanowane od dłuższego czasu, czyli boisko LA przy SP nr 10 w tym roku (ma być gotowe do września kosztem 580 tys. zł - dop. red.) i podobny obiekt przy Gimnazjum nr 3 w roku przyszłym.
Nie brakuje też opinii, że stadion lekkoatletyczny spełniający wymogi organizacji imprez sportowych na wysokim poziomie, nie zostanie w pełni wykorzystany. W skali roku takich imprez nie organizuje się w regionie tak dużo. W Tczewie odbywają się tylko zawody szkolne. Na ważniejsze imprezy zawodnicy wyjeżdżają do Słupska, Gdańska, czy Sopotu. Aby przeprowadzić je w Tczewie, niezbędna byłaby 400-metrowa bieżnia. Ta przy „Dziesiątce” będzie miała 200 m.
(...)
Lokalizacja – niekoniecznie Bałdowska
Nie wiadomo też, gdzie nowy stadion LA miałby powstać. Podczas wspomnianego spotkania w styczniu mówiono m. in. o Abisynii i terenie po jednostce wojskowej. Naturalną kandydaturą wydaje się być stadion przy ul. Bałdowskiej, gdzie obecnie odbywają się lekkoatletyczne zawody. Jednak w Urzędzie Miejskim zastanawiają się nad zgoła inną funkcją tego miejsca. Cztery lata temu miasto liczyło na dotację, z której uda się przeprowadzić generalną modernizację obiektu tak, aby można na nim było organizować zawody lekkoatletyczne wyższej rangi. Tak się jednak nie stało, a projekt przebudowy stadionu nadal leży w urzędniczej szafie.
(...)
- Abisynia to jedna z możliwych lokalizacji - mówi Zenon Drewa. - Propozycje co do przyszłości stadionu przy ul. Bałdowskiej są różne. Sprzedaż tego terenu pod budownictwo mieszkaniowe też wchodzi w grę. Przyniosłoby to, tak potrzebne, spore środki do miejskiego budżetu. Piłeczka w sprawie budowy stadionu lekkoatletycznego jest po obu stronach: powiatu i miasta. Ale poczekajmy na konkrety.
Więcej w „Gazecie Tczewskiej”,
która wraz z „Dziennikiem Pomorza”, ukazuje się
na terenie powiatu tczewskiego.








Napisz komentarz
Komentarze