Zabytkowy most jest całkowicie zamknięty dla ruchu od października ub. roku. Urzędnicy Starostwa Powiatowego pukają gdzie tylko mogą, aby zdobyć wsparcie dla uratowania wizytówki Tczewa. Władze centralne nie mają zamiaru przejąć obiektu, a samorządu powiatowego na samodzielne wykonanie kompleksowej modernizacji zwyczajnie nie stać.
(...)
Wykorzystać okazję
W marcu Starostwo złożyło do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wniosek o dofinansowanie remontu dwóch z czterech zachowanych zabytkowych wieżyczek. Zdaniem ekspertów te blisko 160-letnie obiekty są w stanie katastrofy budowlanej, co widać gołym okiem. Minister przyznał dotację w wysokości 500 tys. zł. Powiat wnioskował o 3 mln zł, dlatego zadanie realizowane będzie w minimalnym zakresie.
- Z braku możliwości uzupełnienia brakującej części środków niezbędnych do pełnej realizacji zadania, prawdopodobnie skalę prac ograniczymy do remontu tylko jednej wieżyczki - wyjaśniał nam niedawno wicestarosta tczewski Mariusz Wiórek. - Koszt tych prac może wynieść nawet 1 mln zł. Aby jednak i to było możliwe konieczne było zaplanowanie przez zarząd powiatu kolejnych środków na ten cel.
(...)
- Przedstawiciele powiatu nie są także w stanie powiedzieć, czy ostatecznie podejmą się realizacji naprawy mostu, by przywrócić na nim ruch, chociaż w ograniczonej formie - stwierdził podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Bartłomiej Kulas (PO), który w związku z tym skierował do prezydenta miasta zapytanie:
- Czy pomimo trudnej sytuacji budżetu miasta, widzi pan możliwość finansowego, lub innego wsparcia dla władz powiatu, w celu ponownego otwarcia ruchu na Moście Tczewskim? Czy ponad to widzi pan prezydent możliwość takiego wsparcia na cele remontu wieżyczek, tak aby wykorzystać nadarzającą się okazję, jaką jest dotacja z ministerstwa, i odrestaurować większą ich liczbę?
Miasto deklaruje pomoc
Zapytanie Bartłomieja Kulasa zdziwiło radnego Krzysztofa Misiewicza. W 2008 r., wraz z grupą pozostałych radnych Prawa i Sprawiedliwości, zaapelował on o ujęcie w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym remontu czterech mostowych wieżyczek i ciągów pieszych. Okazją miałoby być zbliżające się 750-lecie Tczewa.
- Udało się wówczas wpisać do WPI kwotę 2 mln zł na te prace - przypomina Krzysztof Misiewicz (dzisiaj Razem i Odpowiedzialnie). - Wtedy mieliśmy na to pieniądze, 13 mln zł z oszczędności, i było nas na to stać. Po mniej więcej roku, podczas głosowania nad kształtem tego dokumentu, klubowa koleżanka radnego Kulasa Brygida Genca złożyła wniosek o wykreślenie tej pozycji, ponieważ uznała, że to zadanie własne powiatu i nie powinniśmy pomagać. Gdyby kilka lat temu inwestycja ta nie została wykreślona z WPI, to niewykluczone, że dzisiaj wieżyczki byłyby już wyremontowane, a zapytanie radnego Platformy byłoby niepotrzebne.
Radna Genca przypomniała, że kwotę 2 mln zł w WPI zapisano, ale bez konkretnego wskazania, na co miałyby one zostać przeznaczone.
(...)
Zdaniem radnego Misiewicza ministerialna dotacja w wysokości 500 tys. zł jest kwotą niewielką, dlatego - jeśli władze powiatu poproszą miasto o finansowe wsparcie - to odpowiedź powinna być pozytywna.
- Choć będzie trudno z jej realizacją, bo możliwości naszego budżetu są w tym roku ograniczone - dodaje Misiewicz. - Ale powiat musi pokazać nam konkretny kosztorys oraz zakres inwestycji. Wówczas będziemy mogli się nad tym poważnie zastanowić.
Okazuje się, że prezydent Mirosław Pobłocki jest już po rozmowach ze starostą, w których zadeklarował, że miasto pomoże w remoncie dwóch wieżyczek wskazanych przez władze powiatu.
Przypomnijmy, że trzy lata temu ówczesne władze powiatu zwróciły się do miasta o dorzucenie się do remontu nawierzchni i drewnianego pomostu mostu. Powiat liczył, że miasto wyłoży połowę z 350 tys. zł; tyle miały kosztować prace. Wówczas władze Tczewa i radni byli przeciwni. Uznano, że tak drobne remonty powiat powinien wykonywać własnymi siłami.
(...)
Co z 200 zł Henryka Dempsa?
O Moście Tczewskim mówiono także podczas sesji Rady Powiatu.
- Pan starosta wspomniał o Henryku Dempsie - zauważył Ludwik Kiedrowski, radny powiatowy. – Pan Demps jest Społecznym Opiekunem Zabytków Tczewa i jakiś czas temu wystąpił z inicjatywą założenia subkonta, na które możliwe byłyby wpłaty darowizn na rzecz remontu mostu. Wiem, że wpłynęła tam drobna kwota – 200 zł, którą wniósł pan Demps. Co stało się z tym wkładem i co dalej z subkontem?
- Tworzenie subkonta jest moim zdaniem bez sensu - odpowiedział starosta Józef Puczyński. - Za 200 zł tego wkładu niemożliwe jest dokonanie tak kosztownego remontu zabytkowego mostu. Jego remont to przecież koszt ponad 100 mln zł. Na sesji jest obecny ksiądz proboszcz i wie on dobrze jak trudno jest pozyskać i ponosić nakłady na konserwacje i remont zabytkowych obiektów.
Więcej w tygodniku „Gazeta Tczewska”, dostępnym w punktach sprzedaży prasy.







Napisz komentarz
Komentarze