Jednak zamiast na inwestycje środki muszą trafić w ciągu trzech tygodni na konto Starostwa Powiatowego – właściciela szpitala.
O takim podziale 1,3 mln zł zysku 12 czerwca zadecydowało jednomyślnie Walne Zgromadzenie Szpitali Tczewskich S.A., czyli pięcioosobowy zarząd powiatu ze starostą na czele.
Wypracowana w ubiegłym roku przez tczewski szpital kwota była jedną z największych, jeśli nie największą, w całym kraju.
- To w Polsce chyba pierwsza taka sytuacja - mówi o dokonanym przez władze powiatu podziale zysku Janusz Boniecki, prezes zarządu Szpitala Tczewskie S.A. oraz wiceprezes Polskiej Federacji Szpitali.
Wypracowane pieniądze władze szpitala chciały przeznaczyć na zakup sprzętu medycznego i informatycznego oraz remonty.
(…)
Propozycję zarządu szpitala o przeznaczeniu całości zysku na kapitał zapasowy spółki pozytywnie zaopiniowała Rada Nadzorcza.
Zarząd powiatu (czyli Walne Zgromadzenie spółki – dop. red.), podejmując decyzję o wypłacie dywidendy, kierował się zarówno naszą opinią, jak i przede wszystkim uwagami doradcy prywatyzacyjnego, których to Rada Nadzorcza w chwili opiniowania propozycji zarządu spółki nie znała - wyjaśnia nam Sebastian Justyński, przewodniczący Rady Nadzorczej.
(…)
Skąd taka, a nie inna, decyzja zarządu powiatu o „zamrożeniu” części zysku?
- Analizując sytuację szpitali członkowie Walnego Zgromadzenia uznali, iż nie zachodzą przesłanki, aby w przededniu prywatyzacji angażować zysk, który powinien przypaść powiatowi tczewskiemu, na cele inwestycyjne spółki - informuje Kamila Wiśniewska, rzecznik prasowa Starostwa Powiatowego w Tczewie.
(…)
Sprawę przejęcia szpitalnego zysku poruszył podczas ostatniej sesji Rady Powiatu radny Waldemar Pawlusek (PO). W interpelacji pytał m. in. o przesłanki prawne do wypłaty dywidendy oraz analizy, które zasugerowały ten krok władzom powiatu.
- Jest to decyzja skandaliczna, bezsensowna, która uderza w chore dzieci, chore starsze osoby potrzebujące wsparcia finansowego w celu lepszego jakościowo leczenia - grzmiał radny Pawlusek.
(…)
Radny dodał, że będzie wnioskował do Rady Nadzorczej o złożenie do sądu wniosku o zbadanie, czy zarząd powiatu nie działa przeciwko szpitalnej spółce. Zapowiedział też, że wyśle pisma do NFZ i wojewody pomorskiego o zbadanie legalności decyzji.
- Ten głos nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i prawdą - replikował starosta Józef Puczyński. - Wychodzi na to, że działamy na szkodę szpitala, co jest bzdurą! Być może komuś chodzi o zahamowanie procesu jego prywatyzacji? Przypomnę, że nie sprzedaje się sklepu z kasetką pieniędzy. (…)
Czytaj więcej w najnowszym wydaniu „Gazety Tczewskiej”.






Napisz komentarz
Komentarze