Z kolei sprawa jej koleżanki „po fachu” ze szkoły w Rudnie (gm. Pelplin) – oskarżonej o przywłaszczenie aż 1,8 mln zł – jeszcze nie trafiła na wokandę. Dlaczego?
Nie było zamiatania pod dywan
Przypomnijmy, że nieprawidłowości w finansach tczewskiej podstawówki zostały wykryte podczas rutynowej wewnętrznej kontroli. Do sprzeniewierzenia pieniędzy miało dochodzić w styczniu i lutym. Mechanizm działania był prosty. Szkolne środki na zapłatę faktur nie trafiały do banku, ale na prywatne konto księgowej.
- Nie wynikało to ze zwykłej chęci zawłaszczenia pieniędzy - tłumaczył wówczas wiceprezydent Tczewa Zenon Drewa. - Ta pani popadła w problemy finansowe związane z osobistą sytuacją. Część pieniędzy zwróciła już sama.
Sprawa dyscyplinarnie zwolnionej kobiety trafiła do sądu.
(…)
- Oskarżona została uznana winną popełnienia wszystkich 13 czynów zabronionych – wyjaśnia nam Marcin Korda, prezes Sądu Rejonowego w Tczewie. - Sąd uznał ją winną popełnienia wszystkich czynów. Usłyszała wyrok 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres 4 lat. Oprócz tego ma obowiązek naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego 44 280 tys. zł i 58 gr.
Wyrok jest już prawomocny. Kobieta nie skorzystała z prawa do apelacji.
(…)
Akt oskarżenia zwrócony
Na jakim etapie jest podobna sprawa z Zespołu Kształcenia i Wychowania w Rudnie? Przypomnijmy, że doniesienie o znikaniu pieniędzy z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych złożył w prokuraturze dyrektor placówki. Od 2004 r. z konta szkoły wyprowadzono ok. 1,8 mln zł! Dowody zdobyte przez śledczych pozwoliły na postawienie głównej księgowej szkoły 401 zarzutów przywłaszczenia mienia w różnej wysokości.
(…)
Maksymalna kara łączna, którą może orzec sąd, to 15 lat pozbawienia wolności plus kary majątkowe o charakterze kompensacyjnym. Prokurator zadecydował o zastosowaniu środków zapobiegawczych: poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł, dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju. Kobieta przyznała się do popełnienia postawionych zarzutów i złożyła wyjaśnienia. Ich treści dla dobra prowadzonego postępowania prokuratura nie ujawniła. Nie wiadomo więc, co stało się z ukradzionymi pieniędzmi oraz w jaki sposób udawało się kobiecie przez kilka lat ukrywać ten proceder. Daty pierwszej rozprawy wciąż nie wyznaczono. Dlaczego?
- Akt oskarżenia został nam zwrócony przez Sąd Rejonowy w Tczewie - tłumaczy Kajetan Gościak, prokurator rejonowy w Tczewie. - Złożyliśmy na tę decyzję zażalenie, którą rozpatruje Sąd Okręgowy w Gdańsku. Sąd w Tczewie zakwestionował swoją właściwość do rozpatrzenia tej sprawy. Naszym zdaniem była księgowa dopuściła się szeregu przestępstw, zdaniem sądu był to jeden czyn ciągły.
(…)
Urzędnicy prawa nie złamali
Sprawą z Rudna nie zajmują się tylko tczewscy prokuratorzy. Decyzją prokuratora okręgowego materiałowi wydzielonemu z jej akt przyjrzeli się też śledczy z Pruszcza Gdańskiego, którzy sprawdzali, czy gminny urzędnicy odpowiedzialni za nadzór nad szkołą oraz dyrekcja placówki dopuścili się niedopełnienia swoich obowiązków. Posiłkowali się materiałami zebranymi w toku postępowania prowadzonego przeciwko głównej księgowej ZKiW, wykonaną na zlecenie gminy opinią niezależnego audytora oraz protokołem pokontrolnym Regionalnej izby Obrachunkowej.
- Zebrane dowody oraz analiza obowiązujących przepisów dotyczących finansowania placówek oświatowych w gminach nie dała podstaw do przyjęcia, że urzędnicy z Pelplina nie dopełnili swoich obowiązków polegających na nadzorze nad zespołem w Rudnie - mówi Teresa Rutkowska - Szmydyńska, prokurator rejonowy w Pruszczu Gdańskim. - Pracownicy gminy przeprowadzali kontrolę finansową jednostki zgodnie z przepisami ustawy o finansach publicznych. Z uwagi na wyrywkowość kontroli (obowiązek badania jedynie 5 proc. wydatków placówki) w jej toku nie było możliwe wykrycie nieprawidłowości i nielegalnego wyprowadzania pieniędzy przez główną księgową. RIO wskazało na nieprawidłowości w prowadzeniu kontroli, jednak ich ocena, rodzaj tych nieprawidłowości oraz przyczyny powstania, nie dają podstaw do stwierdzenia, że doszło do popełnienia przestępstwa. Z całą pewnością powodują jednak konieczność podjęcia działań naprawczych w realizacji zadań wynikających z kontroli zarządczej.
Ale prokuratorzy z Pruszcza nie zakończyli jeszcze swojej pracy.
(…)
Więcej w tygodniku „Gazeta Tczewska”, dostępnym w punktach sprzedaży prasy na terenie powiatu tczewskiego.






Napisz komentarz
Komentarze