To był ciekawy i wyrównany mecz. Zaczęło się świetnie dla Gryfa. Karol Opczyński w 3. minucie dośrodkował na głowę Patryka Tutkowskiego, a ten z bliska skierował piłkę do siatki. Potem inicjatywę przejęła Kaszubia. Zespół Pawła Budziwojskiego grał wysokim pressingiem. Tczewianie mieli problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Gospodarze bronili się jednak uważnie i mieli w bramce dobrze dysponowanego Damiana Janiszewskiego, który trzy razy uratował swój zespół przed utratą gola. Tczewianie z rzadka kontratakowali, ale też mieli swoją szansę na drugiego gola. W końcówce pierwszej połowy Kaszubia po składnej akcji zdobyła wyrównującą bramkę, na którą w pełni zasłużyła. Gol padł po wzorowo przeprowadzonym kontrataku rozpoczętym świetnym zwodem i podaniem Rafała Prądzińskiego (kilka minut wcześniej zastąpił kontuzjowanego Pawła Pęczaka). Potem po podaniu ze skrzydła Michała Wirkusa, dopełniając formalności, zdobył gola Piotr Kwietniewski.
Wydawało się, że gol "rozkręci" gości, ale po przerwie przewagę osiągnął Gryf. Piłkarze Leszka Różyckiego zdominowali środkową strefę boiska i atakowali. Na początku drugiej połowy mieli trzy szanse bramkowe. Raz w zamieszaniu w polu bramkowym po błędzie Mateusza Spierewki - bramkarz gości wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Chwilę później groźnie strzelał Łukasz Zawoliński, a Spierewka z trudem sparował piłkę. Znakomitej szansy nie wykorzystał też Tutkowski, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie zdecydował się na strzał - podawał do Opczyńskiego, a ten nie doszedł do piłki. Dopiero po 70. minucie Kaszubia zaczęła odpowiadać atakami i częściej zagrażać bramce Janiszewskiego. Defensywa Gryfa grała czujnie i skutecznie... do 85. minuty. Po dośrodkowaniu z prawej strony Janiszewski zderzył sie polu bramkowym ze środkowym obrońcą Michałem Hadrysiakiem, dzieki czemu praktycznie do pustej bramki piłkę skierował Jarosław Kuźniarski. Hadrysiak na tyle mocno ucierpiał, że na boisko już nie wrócił. Do końca meczu gryfici ambitnie atakowali, ale pomimo doliczonych pięciu minut, nie zdołali strzelić wyrównującej bramki.
- Podziękuję dziś zawodnikom za zaangażowanie i za grę, bo była walka i mieliśmy swoje szanse, by wygrać - mówił tuż po meczu trener Leszek Różycki - Później gdy będziemy analizować spotkanie, zwrócę uwagę na błędy. Nie możemy popełniać takich, jak to zderzenie bramkarza ze swoim obrońcą, które zdecydowało o zwycięstwie Kaszubii - dodał szkoleniowiec Gryfa.
Gryf Tczew - Kaszubia Kościerzyna 1:2 (1:1)
Bramki: Patryk Tutkowski (3.) - Piotr Kwietniewski (44.), Jarosław Kuźniarski (85.)
Gryf: Janiszewski - Włodowski, Ossowski, Hadrysiak (86. Dmitrzyk), Holz - Lisewski, Riebandt, Zawoliński (72. Sroka), Borys - Tutkowski (80. Dyller), Opczyński (68. Nowaczyk).
Wyniki 2. kolejki
Anioły Garczegorze - Potok Pszczółki 2:2, GKS Kolbudy - Orlęta Reda 1:1, Gryf Tczew - Kaszubia Kościerzyna 1:2, Murkam Przodkowo - KS Chwaszczyno 2:1, Czarni Przemysław - Pomezania Malbork 1:1, Czarni Czarne - Pomorze Potęgowo 0:4, Chojniczanka II - Powiśle Dzierzgoń 1:2, Bytovia II Bytów - Rodło Kwidzyn 3:0, Wietcisa Skarszewy - Wierzyca Pelplin 4:0







Napisz komentarz
Komentarze