Tekst zawarty na dziewięciu stronach pisma jest bogato ilustrowany. Redakcja wykorzystała zdjęcia ze zbiorów niemieckiego archiwum federalnego we Fryburgu Bryzgowijskim (Bundesarchiv-Militärarchiv Freiburg), Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie, Kazimierza Ickiewicza oraz autora. Jest to publikacja poruszająca tczewskie wątki początków wojny, która będzie dostępna w kioskach w całej Polsce.
(…)
Autor tak mówi o okolicznościach powstania tego tekstu:
- Dzięki konsekwentnej pracy lokalnych historyków w corocznym przypominaniu o walkach o Tczew, temat funkcjonuje w świadomości niektórych, zwłaszcza młodych historyków i popularyzatorów historii - mówi Krzysztof Korda. - Redaktorzy pisma Łukasz Gładysiak i Leszek Molendowski zaproponowali więc przygotowanie tekstu. Bez wahania się zgodziłem. Czasu było mało, ale postanowiłem przyjąć propozycję, bo to niepowtarzalna szansa na wypromowanie zagadnienia „wojna wybuchła w Tczewie”.
(…)
Dlaczego więc tytuł jest zakończony znakiem zapytania, a nie wykrzyknikiem? Krzysztof Korda tak to wyjaśnia:
- Gdybym pisał na łamach tczewskiego pisma postawiłbym wykrzyknik - tłumaczy historyk. - Jest to tekst popularny, nie naukowy, został przygotowany dla czytelników w całej Polsce, którzy nie słyszeli o tych walkach. W ich świadomości jako symbol miejsca, w którym wybuchła wojna funkcjonują Westerplatte lub Wieluń. Dla nich sam tytuł będzie na tyle dużym szokiem, że nie trzeba wykrzyknika. Co więcej ten znak zapytania spowoduje, że zapamiętają tekst na dłużej, zastanowią się, będą chcieli dyskutować o innych miejscach i Tczewie.
(…)
Więcej w tygodniku „Gazeta Tczewska”, dostępnym w punktach sprzedaży prasy na terenie powiatu tczewskiego.








Napisz komentarz
Komentarze