W zatoczce przy placu między galerią a budynkiem stacji, po zakończeniu budowy galerii, oddano taksówkarzom do użytku kilka miejsc postojowych. Niedawno znak informujący o postoju taxi znikł.
- Prezydent miasta obiecał nam tam kilka miejsc - mówi jeden z tczewskich taksówkarzy (dane do wiadomości redakcji). - Teraz już ich nie ma, choć była to bardzo dobra lokalizacja. Klienci mieli blisko do budynku dworca, a przyjezdni po wyjściu z holu od razu widzieli nasz postój, nie musząc pytać o drogę.
Władze miasta dziwią się stanowisku taksówkarzy zaskoczonych likwidacją miejsc postojowych.
- Taksówkarze z nich nie korzystali, więc postój został zlikwidowany, aby nie blokować miejsc dla zwyczajnych kierowców - tłumaczy wiceprezydent Tczewa Adam Burczyk. - Taksówkarze domagają się też, na co my nie chcemy się zgodzić, wjazdu na plac manewrowy autobusów. Nie będzie na to pozwolenia. Istniejące dwa postoje po prawej stronie dworca w zupełności wystarczą.
Urzędnicy przypominają także, że na miejscach między galerią a dworcem można się zatrzymać tylko na kilka minut. Od przyszłego tygodnia strażnicy miejscy będą baczniej zwracać uwagę na kierowców i karać mandatami tych, którzy robią sobie tam kilkugodzinny parking.






Napisz komentarz
Komentarze