W całym kraju oszukanych przez spółkę, która obiecywała sowite procenty za założone lokaty, czuje się 4,5 tys. osób. Łączna kwota ich roszczeń to już 234 mln zł, a zawiadomienia nadal wpływają…
Afera z działalnością spółki Amber Gold zatacza coraz szersze kręgi. Dotarła także na nasze lokalne podwórko. W Tczewie ok. 2 lata funkcjonowała placówka tej firmy. Dokładnie 29 osób z terenu powiatu tczewskiego zgłosiło do KPP w Tczewie zawiadomienie o popełnieniu oszustwa. Największa zgłoszona na policję kwota utraconych pieniędzy wynosi 130 tys. zł. Dotarliśmy do tczewianki, która twierdzi, że straciła ponad 170 tys. zł! (...)
Kociewiacy oszukani
Osób poszkodowanych w całej Polsce jest już 4,5 tys. W trakcie zbierania materiału dotarliśmy do dwóch osób z Kociewia, które ulokowały swoje oszczędności w spółce. Mężczyzna z Tczewa stracił 25 tys. zł. Inny klient tczewskiego Amber Gold, tym razem ze Skarszew (pow. starogardzki) ulokował w „złoty biznes” 30 tys. zł. Mimo że zapewniliśmy im anonimowość, obaj odmówili wypowiedzi na naszych łamach.
Wspomniana we wstępie Natalia Ł. z Tczewa (nazwisko do wiadomości redakcji), emerytowana nauczycielka, gdy opowiada w jaki sposób „pożegnała się” z ok. 170 tys. zł, nie potrafi powstrzymać łez. Straciła cały dorobek życia. (...)
Na dowód jak była spokojną i pogodną osobą pokazuje nam książeczkę o szkole, gdzie wypowiadają się po latach jej uczniowie: „Jak ona z nami wytrzymała? Była zawsze pogodna i uśmiechnięta” - wspominała jedna z uczennic. Inni dodawały zdania o cierpliwej, wesołej i bezpośredniej osobowości i dobrym podejściu do dzieci.
- Teraz po tej aferze jestem kłębkiem nerwów. Proszę zobaczyć. Otrzymałam kalendarz z wizerunkiem młodych ludzi przebranych za bóstwa olimpijskie. Wszyscy uśmiechnięci pokazują gestami co Amber Gold mi da. Otrzymałam czekoladki w kształcie sztabek złota, cukierki, ciasteczka, długopis… I te teczki z wizerunkiem szczęśliwej rodziny. Tylko brać pieniądze i zakładać lokaty!
Na zachętę pan z samolocikiem
Jak zaczęła się przygoda Natalii Ł. z Amber Gold?
- Pamiętam jak dziś. 31 sierpnia ubiegłego roku spacerowałam ul. J. Dąbrowskiego i wtedy pierwszy raz zauważyłam piękny szyld tczewskiego oddziału Amber Gold. Reklamy przyciągnęły moją uwagę. Wkrótce trafiła do mnie ulotka „Lokaty & Inwestycje”, a na niej sympatyczny pan z papierowym samolocikiem „informował” o lokacie w złoto na 12 proc. i możliwości składania depozytów także w platynę i srebro.
Pani Natalia zdawała sobie sprawę, że 12 proc. to dużo, ale spotkała się już z ofertą jednego z banków, który oferował ponad 30 proc. zysku na lokacie. Wiedziała też, że złoto po cenie złomu może być skupowane taniej. Wszystko wydawało się zatem całkiem realne.
- Nie znałam tej firmy, zatem początkowo ulokowałam wraz z emeryturą ok. 42 tys. zł na trzy miesiące. Tak się zaczęło... Wszystko początkowo się sprawdzało. (...) Zachęcona napływającymi odsetkami powtarzałam te czynności, aż kwota w AG urosła do astronomicznej, jak na moje możliwości kwoty. W lipcu miałam już czternaście lokat w AG na kwotę 170 tys. zł.
Bez pieniędzy na koncie
Tymczasem w mediach zaczęły pojawiać się niepokojące doniesienia. Panią Natalia w lipcu po raz pierwszy nie otrzymała odsetek.
- Sprawdziłem w bankomacie, ale ani odsetki, ani moje pieniądze się nie pojawiły. Poprosiłam powiatowego rzecznika praw konsumentów o pomoc. Ten zajął się moją sprawą, mówiąc że jestem pierwszą osobą poszkodowaną, która zwróciła się do niego w sprawie Amber Gold. Zaczęliśmy tworzyć i wysyłać pisma m.in. do sądu.
Od 13 sierpnia oddziały AG w całym kraju pozostawały zamknięte. Także w Tczewie pojawiła się wywieszka wraz telefonem kontaktowym, którego nikt nie odbiera. Pojawiła się też informacja o likwidacji spółki, którą zresztą ogłosiła sama spółka. W komunikacie zapewnienia, że wszystkie pieniądze zostaną wypłacone wraz z odsetkami należnymi do chwili wypowiedzenia umowy. (...)
- Zaufałam tej firmie, bo miała 61 oddziałów w całej Polsce; przekonywali mnie do niej pracownicy Amber Gold; przekonywał mnie regulamin, który gwarantował 250 tys. zł, co poświadczał rzekomy Fundusz Poręczeniowy Amber Gold oraz wysoki kapitał zakładowy w wysokości 50 mln zł.
Milionowe roszczenia
W Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku działa specjalny zespół do prowadzenia spraw związanych z Amber Gold. Zajął się on zawiadomieniami napływającymi od klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego oraz Banku Gospodarki Żywnościowej (bank zawiadomił Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego już 6 maja, że Amber Gold może być „pralnią pieniędzy”).
- 3 września o godz. 11.00 sprawy przeciwko spółce AG zgłosiło 4,5 tys. osób z całej Polski, wśród których są także mieszkańcy powiatu tczewskiego – poinformowała nas Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej. Niestety, nadal wpływają kolejne wnioski pokrzywdzonych.
Z uwagi na ich ogromną liczbę pozew zbiorowy – nie wiadomo ile czasu zajmie przygotowanie aktu oskarżenia. Za to wiadomo już, że wartość majątku zabezpieczonego przez instytucje państwowe wynosi ok. 100 mln zł. (...)
Więcej w tygodniku „Gazeta Tczewska”, dostępnym w punktach sprzedaży prasy na terenie powiatu tczewskiego.







Napisz komentarz
Komentarze