niedziela, 14 grudnia 2025 05:56
Reklama

Znieważenia i napaści na policjantów

POWIAT TCZEWSKI. Niestety, musiał zginąć człowiek, by coś miało się zmienić. Napaści na policjantów miały ostatnio miejsce niemal w całej Polsce. Takie doświadczenia mają również funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. Sprawy te - dzięki medialnemu nagłośnieniu po zamordowaniu policjanta w Warszawie przez młodocianych wandali - ujrzały światło dzienne.
Znieważenia i napaści na policjantów
Czy podejmowane wysiłki osób z kręgów decyzyjnych władzy, polegające m. in. na próbie zaostrzenia przepisów, pozwolą policjantom poczuć się pewniej? Czy społeczeństwo przestanie z założonymi rękami patrzeć, jak ktoś, kto staje w naszej obronie, musi się borykać z napastnikami sam, mimo obecności ludzi w pobliżu? Czy policjant po traumatycznych doświadczeniach potrafi wrócić do pracy na swoje poprzednie stanowisko?

Musiał zginąć człowiek...
W Polsce w ub. roku dokonano ok. 800 napaści na policjantów. Dane Komendy Powiatowej Policji w Tczewie świadczą, że znieważeń oraz napaści na policjantów w 2008 r. było 47, a w 2009 r. – 30.
- Najczęściej policjanci znieważani są podczas interwencji domowych, dokonują tego z reguły osoby nietrzeźwe – mówi asp. sztabowy Dariusz Górki, rzecznik KPP w Tczewie. - Przedział wiekowy jest bardzo duży, zdarza się to zarówno nastolatkom, jak i osobom starszym.
Za znieważenie policjanta grozi do 2 lat więzienia. Jeśli chodzi o napaści, gdy policjant odniesie jakieś obrażenia, napastnik ponosi odpowiedzialność karną w zależności od obrażeń funkcjonariusza. Niestety, do tej pory nie było jakiś szczególnych kar orzekanych za takie czyny. Po ostatnich doniesieniach o zamordowaniu policjanta w Warszawie - ruszył do akcji, mimo iż nie był na służbie, w momencie gdy dwóch wandali demolowało tramwaj z pasażerami (!) koszem na śmieci - zapowiedzi zaostrzenia kar wyszły od komendanta głównego policji Andrzeja Matejuka, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Niestety, musiał zginąć człowiek, by coś miało się zmienić.

Ataki na policjantów w Tczewie
Do napaści, gdy funkcjonariusze odnoszą obrażenia, dochodzi także w Tczewie. W lutym 2008 r. na osiedlu Czyżykowo dzielnicowy, interweniując w sprawie pobicia człowieka przez grupę młodych ludzi, został przez nią pobity! Odniósł obrażenia, z powodu których został hospitalizowany.
- Zatrzymaliśmy sprawców tego zdarzenia – relacjonuje Dariusz Górski. - Byli to ludzie w wieku 17-20 lat. Sprawa trafiła do sądu, zapadły wyroki.
Z informacji Prokuratury Rejonowej w Tczewie dowiedzieliśmy się, że wyroki te są nieprawomocne, a obrońcy oskarżonych odwołali się od nich. Sprawa trafiła do sądu w Gdańsku. Jakie będzie rozstrzygnięcie okaże się po rozpatrzeniu sprawy przez sąd wyższej instancji.
We wrześniu 2009 r. na osiedlu Zatorze policjant, który zatrzymywał na gorącym uczynku sprawcę włamania do domu, został przez niego zaatakowany łomem. Funkcjonariusz zatrzymał sprawcę, ale odniósł obrażenia i trafił do szpitala.
Zdarzenia, w których interweniują policjanci, mają często świadków. Tak jak w przypadku warszawskiego tramwaju, gdy żaden z pasażerów nie zareagował na wybryki bandytów, ani nie udzielił policjantowi pomocy. Choć widać było, że przestępcy atakują funkcjonariusza. Podobnie działo się w innych przypadkach. Dlaczego uważamy policjantów za „cyborgów”, którzy są od tego, by nas bronić, jednak my sami nic w tej sprawie (swojego bezpieczeństwa !) nie robimy? Policjanci są ludźmi, nie mają metalowego pancerza chroniącego przed ciosami, nie są bardziej odporni niż inni. Stają często sami w obronie wielu, przeciwko kilku agresorom. Jako społeczeństwo rozumiemy, że nieraz przestępcy czują się bezkarni i domagamy się zaostrzenia dla nich kar. Ale sami niewiele robimy, by pomóc w ich wykryciu.

Jak się zachować?
Jak możemy się zachować, gdy widzimy, że policjant jest zagrożony? Czy powinniśmy być bezsilni, bo jesteśmy słabsi od napastników i sami możemy oberwać?
Oczekiwania policji dotyczą przede wszystkim prostej czynności - wykonania telefonu pod numer 112 i przekazania jak najszybciej informacji oficerowi dyżurnemu z dokładnym opisem miejsca i krótkim - zdarzenia. Gdy sytuacja jest poważna należy też udzielić wsparcia, zwyczajnie pomóc – w porozumieniu z policjantem, o ile jest to możliwe. Im więcej osób zareaguje, tym napastnicy szybciej stracą pewność siebie.
Policjant ma prawo zwracania się o niezbędną pomoc do jednostek gospodarczych i organizacji społecznych, jak również - w nagłych wypadkach - do każdej osoby, w ramach obowiązujących przepisów (art. 15 pkt 7 ustawy o policji).
- Tak mówi prawo, natomiast dobrze byłoby, aby policjanci byli postrzegani przez „cywili” jak Ci, którzy dbają i narażają się dla dobra innych, a więc jeśli potrzebują pomocy należy choćby w odruchu zwykłej solidarności, ale też w swoim interesie, im pomagać – przekonuje asp. sztabowy Dariusz Górski.

Negatywne reakcje
A jak czują się policjanci z Tczewa, na których napadnięto? Po tych zdarzeniach dalej pracują na swoich stanowiskach. Po każdym takim wypadku funkcjonariusz jest objęty opieką psychologa.
Psycholodzy podkreślają, że każdy człowiek jest przystosowany do życia w spokoju, do wykonywania swoich obowiązków w harmonii pomiędzy ciałem, umysłem i światem zewnętrznym. Jednak czasami otoczenie wymaga od nas poradzenia sobie z sytuacjami dla nas trudnymi, wymagającymi większej niż normalnie mobilizacji - sił i energii (fizycznej i psychicznej) - do działania. Wtedy pojawia się stres. Kiedy sytuacje takie nie zdarzają się często oraz gdy nie są zbyt silne, a „po” mamy czas na regenerację - negatywne skutki mogą nie występować.
- Jednak gdy mobilizacja organizmu jest zbyt duża, następuje zbyt często, mogą pojawić się konsekwencje zdrowotne i psychiczne - tłumaczy psycholog Michał Kuchczyński, współpracujący z Wydziałem Interwencji Kryzysowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. - Jeżeli jeszcze towarzyszy temu poczucie braku możliwości działania, radzenia sobie w tej sytuacji i przezwyciężenia trudności, prawdopodobieństwo pojawienia się konsekwencji psychicznych i fizycznych staje się bardzo duże. Do takich sytuacji zaliczyć możemy wszystkie, w których przewidujemy, że nasze lub innego człowieka (szczególnie bliskiego) życie lub zdrowie jest zagrożone. Można tu wymienić m. in: poważne wypadki komunikacyjne, choroby, przemoc (w tym napady i pobicia) oraz pożary i powodzie.

Specjalista pomaga funkcjonariuszom
W konsekwencji u każdego mogą występować objawy związane z nadmiernym pobudzeniem oraz towarzyszącym rozdrażnieniem, prowadzące czasem do zachowań agresywnych, poczucia osamotnienia i pustki. Podstawą tych procesów jest silna reakcja lękowa. To może wydawać się dziwne, ale niektóre zachowania społecznie nieakceptowane (agresja, nadmierna prędkość na drodze, nadużywanie alkoholu), wynikają z lęku o zdrowie i życie.
Psycholog Michał Kuchczyński przekonuje, że to jest „normalna reakcja na nienormalne zdarzenie/zdarzenia” w naszym życiu. Osoby odczuwające pustkę emocjonalną, chcąc poczuć się „normalnie”, sięgają po środki, które pozwolą sprawić, że „serce wciąż bije”. Poczuć, że żyją, poczuć silne emocje – tu pojawiają się zachowania zagrażające tym ludziom, jak wspomniana już brawurowa jazda motorem czy samochodem, lub czasem inne śmiercionośne „zabawy”.
- Osoby, u których występuje silne pobudzenie – np. siedzą z rodziną przy stole i nagle zaczynają odczuwać rozdrażnienie - szukają racjonalnego uzasadnienia dla swojego stanu emocjonalnego – przekonuje psycholog Kuchczyński. - Tu przypomina mi się hasło z kampanii przeciw przemocy sprzed kilku lat: „Bo zupa była za słona”. A więc skutkiem może być przemoc domowa. Oczywiście zachowania takie mogą mieć też inne, bardziej prozaiczne podłoże, jak np. po prostu chęć zaimponowania komuś, brak refleksji oraz wpojony system wartości. Do innych konsekwencji należy „zwykła” depresja, obniżone poczucie własnej wartości (w tym zawodowej), co przekłada się na pełnienie ról społecznych. Zawsze istnieje sposób na poradzenie sobie w takiej sytuacji. Wymaga to jednak pracy - najczęściej ze specjalistą.
Dlatego też policjanci poddają się tej obowiązkowej pomocy psychologa. Najważniejsze jednak, by nie musieli po nią sięgać. A w sytuacjach, gdy bronią naszego życia i zdrowia, nie stójmy z założonymi rękami, jako obserwatorzy. Bo potem możemy nie poradzić sobie z poczuciem, że ktoś zginął w naszej obronie, gdy my się temu biernie przyglądaliśmy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

kaja 21.05.2010 15:58
zycze ci takej pamiatki

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
kaja 21.05.2010 15:58
zycze ci takej pamiatki

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
enio 16.05.2010 13:15
do czego maja Pistoletti najlepsze lekarstwo jest strzal w kolano to jest pamiatka na cale zycie.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
enio 16.05.2010 13:15
do czego maja Pistoletti najlepsze lekarstwo jest strzal w kolano to jest pamiatka na cale zycie.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama