Rok temu radni przyjęli uchwałę w sprawie zwiększenia o 5 liczby punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu. „Czasy prohibicji i Ala Capone dawno minęły!” - argumentowali.
- Wpływające wnioski są przez prezydenta rozpatrywane negatywnie z uwagi na ustalony limit - wyjaśniał. - W związku z tym proponuję zwiększenie liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych z 75 na 80.
Temat pozwoleń na sprzedaż napojów wyskokowych jest jednym z nielicznych, który tak bardzo dzieli tczewskich samorządowców. Jedni uważają, że im więcej miejsc, w których można kupić wysokoprocentowy trunek, tym większy stopień "zalkoholizowania" społeczeństwa, inni, że stawiając sprzedawcom tego typu przeszkody, hamuje się tym samym rozwój przedsiębiorczości.
Na swoim postawili tym razem ci pierwsi - wniosek radnego Kucharskiego odrzucili aż 11 głosami (przy 9 głosach „za” i jednym wstrzymującym). Czy słusznie? Powiedzmy to sobie szczerze - jeśli ktoś nie dostanie alkoholu w „sklepie za rogiem”, pójdzie do „nocnego dwie ulice dalej”.
Reklama
Platforma chce zwiększyć liczbę punktów sprzedaż alkoholu. "Będą chcieli, to i tak kupią"
TCZEW. O zasadności zwiększenia liczby miejsc, w których zakupić można wysokoprocentowe napoje wnioskował Roman Kucharski (PO). Swój wniosek radny argumentował tym, że w kolejce po koncesje czekają kolejni zainteresowani.
- 24.05.2010 00:00 (aktualizacja 18.08.2023 03:22)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze