Ulewa rozpoczęła się tuż po godzinie 16.00. Towarzyszyły jej silne podmuchy wiatru oraz grad wielkości ziaren fasoli. Strażacy przyznają, że mają pełne ręce roboty. W ciągu dwóch godzin od wichury odebrali już kilkadziesiąt zgłoszeń. To wszystko w sytuacji, gdy większość ich sił skupiona jest przy akcji przeciwpowodziowej i przygotowaniach do fali kulminacyjnej na Wiśle, która ma nadejść jutro w godzinach 12.00-15.00.
- Mamy pełne ręce roboty – informuje nas mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. – Wydzieliliśmy specjalną grupę operacyjną, która wyjeżdża tylko do zgłoszeń związanych ze skutkami ulewy. Większość zgłoszeń dotyczy samego Tczewa, ale strażacy interweniują w całym powiecie.
Na ul. Bałdowskiej, w pobliżu sklepu Lidl, połamany przez nawałnicę konar spadł na przejeżdżający drogą samochód. Lekko ranny kierowca z pomocą przechodniów zdołał się wydostać z pojazdu. Połamane gałęzie raniły także kierowcę samochodu w Rajkowach w gminie Pelplin. W wielu domach w gminie Tczew zabrakło prądu. W Tczewie ulewa spowodowała zalanie budynków mieszkalnych oraz ulic. Trwa wypompowywanie wody. Kanalizacja burzowa z powodu wysokiego stanu wody w Wiśle (do której spływa woda deszczowa) nie jest w stanie przyjąć dodatkowych mas wody. Stąd zalane ulice, jak fragment ul. Wojska Polskiego na wysokości jednostki wojskowej. W całym mieście trwa usuwanie połamanych drzew. Niektóre z nich zostały wyrwane z korzeniami. Dwa drzewa runęły na samochody osobowe. Na ul. Nizinnej porywisty wiatr zerwał dach z budynku. Na razie nie ma informacji o rannych.
Od naszych Czytelników otrzymaliśmy - „na gorąco” – informacje o powyrywanych znakach drogowych i uszkodzonych sygnalizacjach drogowych. Z zabytkowego kościoła w Lubiszewie (gm. Tczew) wiatr zerwał fragment poszycia dachu.
Reklama
Niszcząca wichura. Dwie osoby ranne
POWIAT TCZEWSKI. Wystarczyło tylko kilkanaście minut mocnego wiatru z rzęsistym deszczem, a w siedzibie tczewskiej Straży Pożarnej rozdzwoniły się telefony z sygnałami o podtopionych piwnicach, zalanych ulicach i powyrywanych z korzeniami drzewach. Konary, które spadły na samochody osobowe, spowodowały rany u dwóch osób w Tczewie i Rajkowach (gm. Pelplin).
- 11.06.2010 23:15 (aktualizacja 10.07.2023 18:52)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze