Prądu w gniazdkach nie było przez około sześć godzin. Mieszkańców bloku zirytował nie sam fakt braku energii, ale brak jakiejkolwiek informacji od operatora.
- Prądu nie ma od godziny 7.00 – powiedział nam Mieczysław P., mieszkaniec ul. Saperskiej 3. - Nikt nas o tym nie uprzedził. W Enerdze w ogóle nie odbierają telefonów, w tym alarmowych. To karygodne zachowanie.
Blok przy Saperskiej 3, jako jedyny w okolicy, jest sprzężony z dawną bazą PKS, z którą sąsiaduje przez ulicę. To prawdopodobnie na jej terenie doszło do awarii. W ostatnich dniach trwały tam prace związane z przenosinami dworca autobusowego.
- Pracownik Energi którego tam spotkałem powiedział mi, że on nic o niczym nie wie, bo on tutaj tylko pracuje – kontynuuje pan Mieczysław. - Nie wiem czemu nasz blok jest jeszcze sprzężony z bazą PKS. Już dawno powinniśmy zostać rozłączeni.
- Rzeczywiście doszło w okolicy do nagłej awarii, która wymusiła wyłączenie zasilania – potwierdza Włodzimierz Szamocki, kierownik wydziału utrzymania w Rejonie Dystrybucji Tczew Energa Operator S.A. - Niestety nie zdążyliśmy uprzedzić mieszkańców o tymczasowym odcięciu prądu. Lada moment jego przepływ zostanie wznowiony. Przepraszamy za wszystkie utrudnienia.
Kilkanaście minut po naszym telefonie do operatora, około godz. 13.00, prąd został przywrócony.
- Ale kto nam teraz zapłaci za straty? – pyta mieszkaniec Saperskiej. - W lodówkach wszystko się rozmroziło. Co mam teraz zrobić z 5 kilogramami mięsa? Wszystko naraz upiec?
Reklama
Nie było prądu oraz... informacji. Mieszkańcy zirytowani postępowaniem Energi
TCZEW. - Od rana nie mamy prądu i nikt nie raczył nas o tym powiadomić – poinformowali naszą redakcję w ostatnią środę, 14 lipca, mieszkańcy bloku przy ul. Saperskiej 3. Co na to operator? - To była nagła awaria – wyjaśniają przedstawiciele Energi S.A.
- 15.07.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:34)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze